Gruziński premier: "Wypowiedzi Zełenskiego są zgodne z siłami wrogimi Gruzji"
Premier Gruzji Irakli Garibaszwili odniósł się do wypowiedzi prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który wyraził zmartwienie sytuacją polityczną w Gruzji. – Oświadczenia Zełenskiego często pokrywają się z wypowiedziami destrukcyjnej opozycji – powiedział Garibaszwili, nazywając opozycję "wrogimi siłami".
02.06.2023 | aktual.: 02.06.2023 13:49
Jak przekazuje JAMnews, gruziński premier Irakli Garibaszwili, który przebywa w Kiszyniowie na szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej, na prośbę dziennikarzy skomentował niedawną wypowiedź Zełenskiego.
Ukraiński prezydent wyraził niepokój antyrządowymi protestami obywateli Gruzji. Stwierdził też, wszystkie kraje europejskie, które graniczą z Rosją i nie chcą być atakowane przez Rosję, powinny zostać członkami Unii Europejskiej i NATO.
– Nie mogę tego komentować, jego kraj jest w stanie wojny i nie trzeba dawać nieżyczliwym powodu do spekulacji. Jednak szkoda, że często wypowiedzi Zełenskiego i jego rządu są w pełni zgodne z wrogimi siłami działającymi w naszym kraju. Mam na myśli destrukcyjną opozycję, która nie robi nic na drodze integracji europejskiej – stwierdził Garabaszwili.
– Chciałbym życzyć walczącemu krajowi jednego – pokoju, szybkiego zakończenia tej wojny i pojednania kraju – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że Gruzja nie otrzymała statusu kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej przez problemy z praworządnością, m.in. ustawy wymierzone w media i organizacje pozarządowe. Gruzini wychodzą na ulice i protestują przeciwko autorytarnym działaniom rządu hamującym im wejście do europejskiego związku. Opozycja oskarża też rząd o uległość wobec Rosji.
Garibaszwili karci Zełenskiego
Nie jest to pierwsze spięcie na linii Garibaszwili – Zełenski. W połowie marca gruziński premier również oskarżył Zełenskiego o ingerowanie w sytuację polityczną w jego kraju. Ukraiński prezydent odniósł się do protestów przeciwko niedemokratycznym zmianom w Gruzji i podziękował protestującym za machanie ukraińskimi flagami, mówiąc, że jest to wyraz szacunku, i życzył Gruzinom "demokratycznego sukcesu ".
– Kiedy ktoś, kto jest na wojnie reaguje na destrukcyjne działania kilku tysięcy ludzi w Gruzji, to bezpośredni dowód na to, że osoba ta jest zaangażowana, chce, aby coś stało i tutaj, aby coś zmienić – stwierdził Garibaszwili na antenie gruzińskiej telewizji.