Brutalny atak na blogerkę z Filipin. Wrocławiance grozi pięć lat więzienia
- Uwielbiam Polskę. To piękny kraj. Jestem bardzo zadowolona z życia tutaj. Coś takiego spotkało mnie pierwszy raz - mówi Filipinka, która została zaatakowana na jednej z ulic Wrocławia.
- Uwielbiam Polskę. To piękny kraj. Jestem bardzo zadowolona z życia tutaj. Coś takiego spotkało mnie pierwszy raz - opowiadała portalowi tuwroclaw.com Grace. Pochodzi z Filipin. Mieszkała w Polsce od dwóch lat. Pracowała w zagranicznej szkole we Wrocławiu, jako asystentka nauczyciela, uczyła angielskiego. W sieci prowadzi bloga "Filipinka w Polsce"
Brutalny atak na blogerkę z Filipin. Wrocławiance grozi pięć lat więzienia
W czerwcu 2023 roku w środku dnia szła ulicą Powstańców Śląskich. - Nagle zaczęła się na mnie patrzeć jakaś kobieta. Zaczęła coś do mnie krzyczeć. Nie znam polskiego. Nie wiem, o co jej chodziło - relacjonowała Grace w rozmowie z portalem tuwroclaw.com. Na wszelki wypadek włączyła nagrywanie w telefonie.
- Jesteś na mojej dzielnicy, kur..., wiesz o tym? Nienawidzę was kur...! - woła do niej wrocławianka. - Nie znam Cię, co Ci zrobiłam, pierwszy raz cię widzę - powtarza po angielsku Grace. W pewnym momencie wrocławianka rzuca się na Filipinkę i zaczyna ją szarpać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o Trzaskowskim i Martyniuku. "Nie wiem, co to za sojusz będzie"
- Ta kobieta odpowiadała mi po angielsku, więc chyba mnie rozumiała. Ale była coraz bardziej brutalna. Zupełnie nie rozumiałam, o co chodzi - mówiła Filipinka. - Najbardziej byłam zaskoczona tym, że ludzie nie reagowali. Przechodzili obok, omijali nas trawnikiem, ktoś siedział obok na ławce. Nikt nawet nic nie powiedział.
Wyzwisk było więcej.
Już kilka minut po publikacji tekstu, policja zajęła się sprawą. Wrocławianka została zatrzymana. Teraz zakończyło się śledztwo w tej sprawie. Mieszkanka stolicy Dolnego Śląska stanie przed sądem.
- Iwona K. oskarżona jest o to, że w dniu 30 czerwca 2023 roku we Wrocławiu publicznie, z oczywiście błahego powodu okazując przez to lekceważenie porządku prawnego, znieważyła obywatelkę Filipin słowami powszechni uznanymi za obelżywe z powodu jej przynależności narodowej, jak również stosowała wobec pokrzywdzonej groźbę pobicia i spowodowania potrącenia przez samochód oraz przemoc w postaci pchnięcia, uderzenia w klatkę piersiową i uderzenia otwartą ręką w twarz. Postępowanie zostało zainicjowane doniesieniami medialnymi - informuje prokurator Karolina Stocka-Mycek.
- Iwona K. w toku postępowania przygotowawczego częściowo przyznała się do popełnienie zarzucanego jej czynu - dodaje.
Czytaj także: