Kontrole na granicy z Niemcami. Chodzi o groźnego wirusa
Straż graniczna, policja, inspekcja transportu drogowego oraz Krajowa Administracja Skarbowa mają uruchomić punkty kontrolne na dolnośląskich przejściach granicznych z Niemcami. Takie polecenie wydała w piątek wojewoda dolnośląska Anna Żabska. Ma to związek z wykryciem w Niemczech tuż obok polskiej granicy groźnego wirusa pryszczycy. Powrócił on po blisko 40 latach.
Całodobowe punkty kontrolne mają zostać uruchomione na wszystkich przejściach granicznych, przez które może odbywać się transport zwierząt hodowlanych. - Szczególną uwagę poświęcono przejściom polsko-niemieckim w Jędrzychowicach, Radomierzycach i Sieniawce - podkreśla Tomasz Jankowski, rzecznik wojewody.
Decyzja zapadła na wniosek dolnośląskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii. - To odpowiedź na odnotowanie na terenie Republiki Federalnej Niemiec, w pobliżu granicy z Polską ogniska pryszczycy (FMD), czyli wysoce zaraźliwej choroby wirusowej zwierząt parzystokopytnych - tłumaczy Jankowski.
Kontrole na granicy z Niemcami. Chodzi o groźnego wirusa
Jak dodał, grupy kontrolne, w skład których wchodzą przedstawiciele policji, straży granicznej, inspekcji transportu drogowego oraz Krajowej Administracji Skarbowej, będą weryfikować dokumentację przewozową transportowanych zwierząt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o Trzaskowskim i Martyniuku. "Nie wiem, co to za sojusz będzie"
- Kopie tych dokumentów zostaną przekazane do wojewódzkiego inspektora weterynarii. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości inspektorzy będą współpracować z dyżurującymi powiatowymi lekarzami weterynarii, którzy również pełnią całodobowe dyżury w celu zapewnienia sprawności działań - zapowiada urzędnik.
Pryszczyca to mocno zaraźliwa wirusowa choroba zwierząt parzystokopytnych, takich jak bydło, świnie, owce, kozy, a także niektórych dzikich gatunków, np. jeleniowatych. Jest wywoływana przez wirusa pryszczycy należącego do rodziny Picornaviridae. Rzadko, ale może zakażać ludzi. Przebiega u nich jednak na ogół łagodnie.
Objawy choroby u zwierząt to gorączka, powstawanie pęcherzyków (aft) w jamie ustnej, na języku, wargach, nozdrzach, a także na skórze w okolicach racic i wymion. Do tego trudności w jedzeniu, piciu i poruszaniu się, spadek mleczności u krów mlecznych, utrata masy ciała i ogólne osłabienie.
Choroba rozprzestrzenia się bardzo szybko, głównie poprzez bezpośredni kontakt między zwierzętami, ale także poprzez zanieczyszczone przedmioty, paszę czy wodę. Wirus może przenosić się na duże odległości w postaci aerozolu, a nawet przez spożycie mleka lub mięsa pochodzącego od zakażonych zwierząt.
W niemieckim powiecie Markisch-Oderland na pryszczycę padły trzy woły. To pierwszy przypadek pryszczycy w Niemczech od 1988 roku. - Chore zwierzęta są zabijane i utylizowane - poinformowała Hanka Mittelstaedt, minister rolnictwa Brandenburgii.
Czytaj także: