Groźny wypadek w Rudach. 18-latek uderzył w drzewo, potem w tira
Cztery osoby trafiły do szpitala w wyniku wypadku w Rudach. 18-letni kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Najpierw uderzył w drzewo, a potem w ciężarówkę.
Do zdarzenia doszło na drodze wojewódzkiej nr 919. Siła uderzenia i podwójne zderzenie spowodowało, że samochód osobowy został kompletnie zmiażdżony. W aucie znajdowało się czterech 18-latków. Jak podaje "Dziennik Zachodni", strażacy byli zmuszeni rozciąć dach pojazdy, by się do nich dostać.
- Kierowca oraz pasażerka siedząca z przodu trafili do szpitala w Sosnowcu. Osoby podróżujące z tyłu przetransportowano do Rybnika - mówi kom. Mirosław Szymański z raciborskiej policji w rozmowie z "Dziennikiem Zachodni"
To kolejny taki wypadek w ostatnim czasie. Ostatnio na łamach Wirtualnej Polski opisywaliśmy tragedię w Skawie. Dwoje piętnastolatków i szesnastolatek świętowali w niedzielę zakończenie roku szkolnego. Obejrzeli mecz, a potem wsiedli do auta. Na widok policji 16-letni kierowca przycisnął pedał gazu. Potem było uderzenie w drzewo i dachowanie w rzece. Zginęli na miejscu.
Zobacz także: Nad Bałtykiem słońce, a na plażach parawany
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Dziennik Zachodni"