Grozi nam III wojna światowa? "Sytuacja staje się coraz groźniejsza"
Gen. Prof. Bogusław Pacek, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, był gościem programu "Newsroom". Poproszono go o komentarz do wypowiedzi szefa MSZ Rosji Siergiej Ławrowa, który w poniedziałek mówił o "realnym niebezpieczeństwie wybuchu III wojny światowej". Pacek stwierdził, że eksperci są w sprawie interpretacji słów Ławrowa podzieleni. Jedni traktują je poważnie, strasząc widmem wojny jądrowej, inni uważają je za "pohukiwanie". On sam uważa, że sytuacja w i wokół Ukrainy staje się coraz groźniejsza. Twierdzi, że Putinowi już nie chodzi tylko o zajęcie Donbasu i zapewnienie neutralnego statusu Ukrainy. - Dzisiaj Rosja patrzy na Naddniestrze, a to oznaczałoby eskalację tej wojny. Chce odciąć Ukrainę od Morza Czarnego i połączyć swoje ziemie z Naddniestrzem. Obawiam się, że to może być nowy plan minimum Kremla - mówił. Ponadto generał zwrócił uwagę, Zachód nie kryje się ze wspieraniem Ukrainy. Przywódcy z Waszyngtonu czy Londynu podają konkretne kwoty i rodzaje broni, jakimi wspierają wysiłek wojenny Kijowa. Wojskowy sugerował, że to może pchać Kreml do bardziej radykalnych kroków. - Putin nie ma złudzeń. Dlatego ja się trochę bardziej obawiam tego etapu wojny i konsekwencji dalszej eskalacji. Dlatego być może poważniej traktuję słowa Ławrowa. Może nie w kontekście wojny światowej, ale w kontekście możliwości użycia jakiegoś rodzaju broni masowego rażenia - stwierdził.