Grób ojca wicepremiera został oblany farbą. "Granice przyzwoitości ludzkiej upadają"
Nieznany sprawca oblał farbą grób ojca Krzysztofa Gawkowskiego. "Kiedy polityka wchodzi na cmentarze, granice przyzwoitości ludzkiej upadają!" - komentuje sytuację wicepremier i minister cyfryzacji. Na miejsca zdarzenia została wezwana policja.
"Wigilia paschalna. Dzień radości, a w tym czasie nieznana osoba oblewa czarną farbą grób mojego taty. Kiedy polityka wchodzi na cmentarze, granice przyzwoitości ludzkiej upadają!" - napisał Krzysztof Gawkowski, publikując zdjęcie grobu, który znajduje się w Wołominie.
Jak wspomnieliśmy, na miejsce została wezwana policja. - To przykra sytuacja, bo przede wszystkim dotknęła moją mamę, która ze łzami w oczach odkryła zdewastowany grób mojego taty. Jako człowiek chcę, żeby sprawca poniósł konsekwencje. Jako wicepremier uważam, że groby i politykę trzeba oddzielać. Nie odpuszczę tej sprawy - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową Gawkowski.
- Traktuję to jednoznacznie w kategoriach deklaracji politycznej. Na cmentarzu w Wołominie taka sytuacja nigdy wcześniej nie miała miejsca - zaznaczył Gawkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sytuacja jest dla mnie straszna i tragiczna"
W jego ocenie, "ten manifest polityczny", do którego doszło w czasie Wigilii Paschalnej, miał dać mu "coś do zrozumienia". - Sytuacja jest dla mnie straszna i tragiczna. Kiedy polityka wchodzi na cmentarze, upadają wszelkie wartości. Rodzi się przekonanie, że natura człowieka jest straszna - stwierdził.
Wicepremier zaznaczył, że incydent odbił się nie tylko na nim, ale i na całej rodzinie. - To straszne dla całej rodziny, że ktoś w taki sposób może potraktować innego człowieka. Nie chodzi o polityka, a innego człowieka - dodał.
Gawkowski dodał, że wezwana policja podjęła czynności mające na celu wykrycie sprawcy. Na miejscu zabezpieczono dowody. - Złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Na pewno tej sprawy nie odpuścimy. (...) Jako wicepremier polskiego rządu uważam, że groby i politykę trzeba oddzielać. Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to też musi ponieść karę - podkreślił.
Gawkowski zaznaczył, że jeżeli sprawca chciał w ten sposób wymusić na nim samym lub rządzie wycofanie się z jakiś projektów, to nie osiągnął zamierzonego celu. - Na mnie to nie zadziała. Przestępcy będą ścigani, prawda wyjdzie na jaw, a sprawiedliwość będzie sprawiedliwością. Tego sprawcę też znajdziemy - dodał.
- Mimo głębokiego smutku związanego z tą sytuacją życzę wszystkim spokojnych i rodzinnych świąt - dodał w rozmowie z PAP wicepremier.
Czytaj również:
Źródło: X, PAP