Greta Thunberg to produkt obrońców klimatu. Nikt nie potrafi tak skutecznie dowalić politykom
To już jedenasty międzynarodowy szczyt polityków, na którym najmocniejsze wystąpienie zalicza Greta Thunberg, 16-letnia aktywistka ze Szwecji. - Ukradliście moje marzenia i moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami - grzmiała z ogniem w oczach do polityków zgromadzonych na szczycie ONZ.
Popularność w Internecie zyskuje wideo, na którym Greta Thunberg z groźną miną obserwuje Donalda Trumpa, zmierzającego na jedno ze spotkań szczytu. Trump cały czas był odwrócony do niej tyłem. Do wymiany spojrzeń nie doszło. Szkoda, ciekawe jak zakończyłoby się starcie.
Coraz więcej komentatorów zastanawia się nad fenomenem 16-letniej gwiazdy obrońców klimatu. Kto zaprasza ją na spotkania z politykami i w jakim trybie ona tam występuje? Czy rzeczywiście sama podejmuje decyzję, że trzeba jechać do USA, aby zabrać głos w obronie planety? Kto tworzy jej proste i mocne hasła, odczytywane później z kartki? Sympatycy młodej Szwedki każą nam wierzyć, że robi to sama.
- Ukradliście moje marzenia i moje dzieciństwo swoim pustosłowiem. Jak śmieliście! Młodzi ludzie zaczynają rozumieć waszą zdradę i nie pozwolimy wam od tego uciec. Ukradliście moje marzenia i moje dzieciństwo swoimi pustymi słowami. Ludzie cierpią, całe ekosystemy się rozpadają - powiedziała Greta Thunberg na szczycie klimatycznym w USA.
Greta Thunberg. Jak dorośnie będzie już jedną z wielu
Wiesław Gałązka ekspert ds. marketingu politycznego przeczuwa, że to może być już szczyt kariery aktywistki. - Jej słuszne wystąpienia w obronie klimatu lada miesiąc zwyczajnie spowszednieją. Do tej pory Greta Thunberg była pewną atrakcją wśród polityków, ale po kolejnych podobnych przemówieniach w ostrym tonie nastąpi przerost formy nad treścią - komentuje w rozmowie z WP Wiesław Gałązka, wieloletni dyrektor kreatywny w agencjach reklamowych.
Podkreśla, że na razie 16-latka ujmuje wszystkich swoją autentycznością, ogniem w oczach i energią. - Sława Grety przeminie najpóźniej za kilka lat, gdy stanie się dorosłą Gretą, czyli jedną z milionów protestujących aktywistów klimatycznych - ocenia Wiesław Gałązka. - Nie chcę dopuszczać myśli, że Greta jest przez kogoś wykorzystywana. Jednak nigdzie nie znalazłem jasnego wytłumaczenia, kto obwozi ją po tych wydarzeniach - dodaje.
Na razie, akcje Grety wywołują zainteresowanie. Thunberg właśnie ogłosiła, że wraz z 15 innymi dzieciakami pozywa pięć państw opierających się ograniczeniom polityki klimatycznej. Temat podchwyciła stacja CNN.
Kim są rodzice Grety Thunberg? Śpiewaczka i menedżer
Już tuzin publicystów wyzłośliwiał się, że Greta Thunberg jest inspirowana przez swoich żądnych sławy rodziców. W historii rodziny trudno dopatrzyć się "skradzionego dzieciństwa". Wychowała się w zamożnym domu. Jej matka Malena Ernman jest gwiazdą sceny operowej, ojciec Svante Thunberg, menedżerem i producentem przedstawień teatralnych. Według szwedzkiej prasy to on ma pomagać Grecie w uzyskaniu rozgłosu.
Historia protestów Grety zaczęła się niewiele ponad rok temu, gdy podczas upalnego lata w Szwecji doszło do serii ogromnych pożarów lasów. Matka Marlena Erman w wywiadzie dla dziennika Dagens Nyheter poraz pierwszy powiedziała: "Wszyscy spłoniemy wraz z planetą". Wkrótce potem Greta rozpoczęła strajk szkolny w obronie klimatu. To początek globalnej popularności 16-latki.
Pojawiło się kilka dużych materiałów prasowych o rodzinie Thunbergów. Rodzice rzekomo ograniczają swoje kariery zawodowe, aby zmniejszyć swój ślad węglowy na planecie. Tata Grety zwierzał się, że... sprzedał porsche.
Greta Thunberg zastępuje naukowców. Emocje lepiej działają na ludzi
W karierze Grety Thunberg ważny jest czas, kiedy pojawiała się ona na scenie. Naukowcy badający zmiany klimatu właśnie zorientowali się, że ich raporty są nieskuteczne. Ustępują miejsca tzw. klimatycznym alarmistom, krzyczącym o rychłej zagładzie planety, która nastąpi w ogniu pożarów, katastrofalnych wichur, wycia syren zapowiadających fale powodziowe.
Prof. Michael E. Mann, klimatolog i pionier teorii o radykalnym skoku globalnej temperatury, stwierdził niedawno, że już odpuszcza, bo jest zmęczony ciągłym udowadnianiem swoich racji. - Moje raporty nie robią żadnego wrażenia na politykach. Nadejście niszczących huraganów przewidywaliśmy 20 lat temu. Co z tego, że mieliśmy rację? Politycy nic z tym nie robią. Zachęcam młodych do walki. Przecież to będzie wasza planeta - zwierzał się niedawno. Apelował do swoich studentów.
Naukowcy mają też inny problem. Od czasu jak prof. Jason Box publicznie stwierdził, że "wszyscy mamy prze... ane" z powodu topnienia lodowców w słownikach brakuje już mocniejszych słów.
Dlatego pojawiło się miejsce dla takich osób jak Greta. Jej przemowy sprowadzają się do prostych haseł: "płonie nasz dom", "ludzie umierają". Wypowiadane z ust dziewczynki z warkoczykami lepiej działają na opinię publiczną, niż wykresy naukowców.
Fenomen Grety Thunberg. Jak ona to robi?
- Obejrzałam kilka wystąpień Grety. Ona genialnie wchodzi w swoją rolę. Idealnie przykuwa uwagę odbiorców. Każde wypowiedziane słowo, pauza sprawiają wrażenie zaplanowanego zachowania. Nie ma błędów sprowokowanych mocnymi emocjami. Nie potrafię ocenić, na ile jest to wyuczone, czy też może wynikać ze stwierdzonego u niej zespołu Aspergera - mówi WP Daria Domaradzka-Guzik, ekspert od mowy ciała. Podkreśla, że przed audytorium ONZ niejednej tęgiej głowie zabrakłoby słów.
Inna sprawa, że katastrofa klimatyczna, choć najlepiej udowodniona przez świat nauki, jest już 50. teorią o zagładzie ludzkości (tutaj jest pełna lista). Wśród nich były już zabójcze wirusy, kilkanaście epok lodowcowych, globalna powódź z Manhattanem pod wodą, śmierć głodowa ludzkości z powodu wyginięcia pszczół. Według jednej z przepowiedni od 11 lat powinniśmy mieć w Polsce katastrofalne zlodowacenie. Autor twierdzi, że wciąż jest ono możliwe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl