Gra Tuska z Wassermann. Były premier stanie przed komisją ds. Amber Gold i znów rozpali Polskę

Płynące z otoczenia Donalda Tuska sygnały wskazują, że były premier stawi się w poniedziałek na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. afery Amber Gold. Szef Rady Europejskiej w swoim stylu buduje napięcie i gra z przewodniczącą komisji Małgorzatą Wassermann.

Gra Tuska z Wassermann. Były premier stanie przed komisją ds. Amber Gold i znów rozpali Polskę
Źródło zdjęć: © Instagram/Donald Tusk | Instagram/Donald Tusk
Michał Wróblewski

31.10.2018 | aktual.: 31.10.2018 20:51

Wspiera go w tym Roman Giertych, pełnomocnik byłego premiera. Gdy w środę rano pytamy mecenasa o to, kiedy opinia publiczna dowie się o tym, czy Tusk stawi się przed komisją 5 listopada (w ten dzień o 10:00 planowane jest przesłuchanie), ten odpowiada krótko: - W dzień posiedzenia komisji.

Giertych w rozmowie z Wirtualną Polską powtarza, że "wciąż ustalane są możliwości przyjazdu na przesłuchanie w związku z obowiązkami i kalendarzem Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej". Tyle że Tusk o terminie 5 listopada wie od dawna, a jego kalendarz (którego na stronie Rady Europejskiej sprawdzić nie sposób) mógł zostać ustalony tak, by nie kolidował z przesłuchaniem.

Zwłaszcza, że - jak zwraca nam uwagę rozmówca związany z PO, znajomy Tuska - były premier i tak wiedział od dawna, że na długi weekend (w związku z Wszystkich Świętych) przyjedzie do Sopotu. - Na pewno nie wrzucałby do swojego kalendarza jakichś ważnych wydarzeń w tym czasie. Dla Tuska długie weekendy są jak krótkie urlopy. W najbliższych dniach zapewne będzie w Polsce i nic nie powinno stać na przeszkodzie, by 5 listopada przyjechał do Warszawy - uważa nasz rozmówca.

Zagadnięty w Sejmie poseł PO dorzuca: - To cały czas wyłącznie spekulacje. Tusk się nie zwierza.

Obraz
© PAP | PAP

Być może znów będzie huczne przywitanie

Jeśli przyjazd do stolicy, to prawdopodobnie z Trójmiasta. I tu warianty są dwa: formalny, a więc limuzyną, a jeśli miałoby być to medialne "widowisko" - to pociągiem.

Ostatni raz ten drugi środek lokomocji Tusk wybrał, gdy jechał z Sopotu do Warszawy na przesłuchanie ws. okoliczności współpracy Służby Kontrwywiadu Wojskowego za rządów PO-PSL z rosyjskim FSB. Wtedy zwolennicy byłego premiera zgotowali mu gorące przyjęcie: obywatele, działacze KOD i politycy PO zorganizowali przemarsz z Dworca Centralnego przed budynek prokuratury.

Obraz
© Newspix | DAMIAN BURZYKOWSKI

Za tym pomysłem - jak się dowiadujemy - stał m.in. syn posła Marka Sowy, Michał, który wraz z Miłoszem Motyką (szefem młodzieżówki PSL) zorganizował "spacer z Tuskiem" podczas niedawnej wizyty szefa Rady Europejskiej w Krakowie.

- Teraz też coś szykujecie? - pytamy Miłosza Motykę.

- Jeśli Donald Tusk przyjedzie na przesłuchanie, a z jego otoczenia nie mamy informacji, że tak będzie, to być może Polacy znów sie zmobilizują i zgotują mu przywitanie. Jak widzieliśmy po poprzednich tego typu wydarzeniach, udawało się je zorganizować, mimo że bardziej były to spontaniczne, obywatelskie akcje. Byliśmy z nich bardzo zadowoleni - jak sądzę, pan premier również - tak że nic nie jest wykluczone - uśmiecha się Motyka.

Gdy dopytujemy, czy teoretycznie możliwy jest wariant, że Tusk przyjedzie do Warszawy... z Krakowa, gdzie mógłby w wieczór wyborczy spotkać się z prezydentem Jackiem Majchrowskim, który jest zdecydowanym faworytem w wyborczym wyścigu z Małgorzatą Wassermann, nasz rozmówca nie zaprzecza.

Obraz
© newspix.pl | DAMIAN BURZYKOWSKI

Wassermann wieczór wyborczy spędzi w Warszawie

Początkowo przesłuchanie Donalda Tuska miało się odbyć 2 października. Jednak 3 września przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold poinformowała, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po drugiej turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada. Małgorzata Wassermann, która jest też kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie byłego premiera jest elementem jej kampanii wyborczej.

- Przygotowuje się pani do przesłuchania? - pytamy przewodniczącą komisji.

- Nie, będę przygotowywać się w czasie ciszy wyborczej, w weekend. W związku z tym zagłosuję w niedzielę rano w Krakowie [Wassermann mierzy się w drugiej turze z prezydentem Jackiem Majchrowskim - przyp. red.], a następnie udam się do Warszawy i tam spędzę wieczór wyborczy.

- Tusk zdeklarował się, że stawi się na komisji?

- Jest wezwany i powinien się stawić. Nie istnieją żadne negatywne okoliczności, które mówiłyby, że się nie stawi - konkluduje Wassermann.

Jarosław Krajewski, członek komisji ds. afery Amber Gold, dorzuca: - Mam nadzieję, że Donald Tusk nie będzie uciekał przed sejmową komisją śledczą. Każda osoba wezwana przez komisję musi stawić się w wyznaczonym terminie i złożyć przed nią zeznania. Mam nadzieję, że Donald Tusk będzie trzymał się prawa.

Kolejny członek komisji Bartosz Kownacki idzie jeszcze dalej: - Jeśli Tusk się nie stawi, to będzie oznaczało, że czuje się winny i ma coś do ukrycia.

Sam Tusk mówił na początku października, że co do daty przesłuchania przez komisję, nie jest jeszcze pewny swojej agendy. - Ale wiele na to wskazuje, że uda mi się ułożyć kalendarz tak, żeby na to zaproszenie odpowiedzieć pozytywnie. Znam swoje obowiązki, nie robię żadnych uników - przyznał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1568)