: A gościem Radia ZET jest Jarosław Gowin, senator Platformy Obywatelskiej, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Witam serdecznie, tym razem w Warszawie. : Jarosław Kaczyński mówi tak, zgadza się na debatę z Donaldem Tuskiem, debata ma być w piątek o godzinie 20. Tak zapowiada Jarosław Kaczyński. Czy według pana Donald Tusk powinien się zgodzić? : No to żadna łaska, taka debata powinna być elementarnym standardem demokracji i właściwie dziwne jest to, że trwają jakieś kontrowersje. Oczywiście powinno dojść do tej debaty, to jest dwóch najważniejszych w tej chwili polityków w Polsce, no może dwóch spośród trzech, bo jeszcze dochodzi pan prezydent, myślę, że ta debata będzie miała ważny wpływ na wynik wyborów, chociaż nie sądzę żeby rozstrzygający. Mam nadzieję, że do tego czasu Platforma będzie miała już dużą przewagę. : Ale myśli pan, że dobra będzie taka debata przed debatą Tusk – Kwaśniewski i właściwie, jak można zrozumieć premiera, premier chyba chce ubiec Donalda Tuska, bo jeszcze niedawno mówił, że
chce zobaczyć, kto będzie zwycięzcą w debacie Kwaśniewski – Tusk. : A to zaskoczyła mnie pani redaktor, bo sądziłem, że chodzi o piątek tuż przed ciszą wyborczą. : Nie, nie, to ten piątek, najbliższy. : Jeżeli teraz, no to rzeczywiście zaskakujące. Jest to jeden z kolejnych wybiegów, kolejna sztuczka sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego, no ale ja myślę tak, że na razie Donald Tusk przygotowuje się do debaty z Aleksandrem Kwaśniewskim, co będzie potem, zobaczymy. : Ale co by pan radził przewodniczącemu Platformy, żeby spotkał się w tym tygodniu z Jarosławem Kaczyńskim? : Myślę, że taka propozycja ze strony Jarosława Kaczyńskiego to jest unik, to jest chęć uniknięcia starcia z Donaldem Tuskiem. : Nie no mówi, że patrzy w kalendarz i widzi, ma miejsce wolne, mogę się w ten piątek spotkać. : Myślę, że do debaty trzeba ustalenia dwóch stron. To, że pan premier Kaczyński znajduje czas wyłącznie w piątek o określonej godzinie, to nie brzmi poważnie i to chyba nie jest poważnym traktowaniem polskiej opinii
publicznej, która oczekuje na tą debatę. : To dobrze, tak czy nie, panie senatorze, czy powinien zgodzić się Tusk? : Decyzja należy do Donalda Tuska. : A co by radził Jarosław Gowin? : Ja bym radził żeby Donald Tusk zaproponował inny termin już po ustalonej wcześniej debacie z Aleksandrem Kwaśniewskim. : A po co Donald Tusk chce wystąpić w Radiu Maryja? : Ja myślę, że to jest dobry pomysł. Jeżeli Radio Maryja od tak dawna twierdzi, że nie jest tubą jednej partii no to Donald Tusk – sprawdzimy, zobaczymy, czy Radio Maryja rzeczywiście otwarte jest na pluralizm, otwarte jest na prezentowanie poglądów innych niż jedynie słuszne. : A czy w ogóle w Radiu Maryja powinni występować politycy? : Nie. : No to jak nie, to po co Donald Tusk... : To jest zupełnie osobna sprawa. Ale teraz pyta mnie pani o generalną formułę Radia Maryja i oczywiście ja uważam, że ta formuła jest sprzeczna ze społecznym nauczaniem Kościoła, to jest dla mnie zupełnie oczywiste. Ale w sytuacji, w której tak czy owak politycy się pojawiają, no
słyszę, że od rozwiązania Sejmu są to politycy wyłącznie Prawa i Sprawiedliwości, to myślę, że jest przejawem odwagi ze strony Donalda Tuska i pewnej otwartości, to że gotów jest zmierzyć się z nieprzychylnymi mu słuchaczami Radia Maryja. : No tak, ale ja tutaj widzę niekonsekwencję, bo na konwencji w Gdańsku Bogdan Borusewicz mówił, że PiS powinno wreszcie zerwać koalicję z Tadeuszem Rydzykiem. A tu tymczasem lider Platformy Obywatelskiej chce wystąpić w radiu Tadeusza Rydzyka. : Ojciec Rydzyk rzeczywiście, mam wrażenie, że był trzecim obok Andrzeja Leppera i Romana Giertycha wicepremierem tego rządu, ale czym innym jest ojciec Rydzyk, a czym innym są słuchacze Radia Maryja. Ja mam wrażenie, że w większości to są ludzie, którzy są zatroskani o Polskę, zatroskani o Kościół. Nie ma żadnego powodu, żeby karmić ich wyłącznie poglądami jednej partii. : A jak się nie zgodzi Tadeusz Rydzyk, to co to będzie oznaczało? : No to będzie oznaczało, że Radio Maryja jest całkowicie upartyjnione, już nie upolitycznione,
ale jest po prostu tubą jednej partii. Od dawna mówię, że Episkopat bądź Stolica Apostolska powinny w jakiś sposób z tą sytuacją skończyć. Myślę, że wcześniej czy później do tego dojdzie, szkoda, że trwa to już tyle lat. : Czy Donald Tusk powinien porównać Jarosława Kaczyńskiego do Urbana? : Ja nie mam takich skojarzeń i mówiąc szczerze, nie jest to mój język. : Czyli panu głupio za lidera PO? : Jest mi głupio za ogólny poziom tej kampanii. : Nie, ale pytam konkretnie o Donalda Tuska czy powinien zrobić takie porównanie? : Jeżeli ma takie skojarzenia, mógł coś takiego powiedzieć. Ja uważam, że w tej debacie jest za dużo demagogii i za mało szacunku nie tylko wzajemnie dla siebie ze strony polityków, ale za mało szacunku dla polskiej opinii publicznej. : Czyli nie powinien takich słów wypowiadać? : Moim zdaniem nie. : Wczoraj widziałam pana w programie "Teraz My" i widziałam taśmy, które zaprezentować minister Ziobro, taśmy wstrząsające, bo widzieliśmy, jak doktor G., a wczoraj minister sprawiedliwości
powiedział nawet doktor Garlicki, to po raz pierwszy słyszałam, żeby coś takiego minister powiedział, dziennikarze zawsze mówią doktor G. – bierze łapówkę. : Dla mnie jeszcze bardziej zaskakująca była formuła programu. Umówiliśmy się na niego dzień wcześniej i okazuje się, że w dniu emisji nagle pan minister wyciąga jakieś taśmy, nie wiem, czy to jest zgodne z prawem, żeby ujawnić te taśmy, ale nawet jeżeli jest to w oczywisty sposób było to zagranie nie fair. I znowu, mam wrażenie, że pan minister Ziobro przyzwyczaił się do tego, że te jego sztuczki medialne trafiają do opinii publicznej. Sądząc po wynikach sondaży, wszystkie sondaże w Krakowie pokazują, że inaczej niż dwa lata temu, tym razem Zbigniew Ziobro zdecydowanie przegrywa w tych wyborach. : Ale pokazał, pokazał obrońcom doktora G., że oto mam dowody twarde. : No, o tym, że istnieją dowody na korupcję, podkreślam korupcję ze strony doktora G., wiedzieliśmy od dawna, a teraz pan minister pokazał ten film tylko dlatego, że brakuje mu innych
argumentów. Cała jego dwuletnia kadencja to jest pasmo porażek – konta lewicy w Szwajcarii klapa, ekstradycja Mazura – klapa, aresztowanie Dochnala – klapa, sądy 24-godzinne. : Nie, Dochnal siedzi już trzy lata, to nie minister Ziobro go aresztował. : Prawda, ale przez te trzy lata, przez ostatnie dwa lata resortem kieruje minister Ziobro. On, nawiasem mówiąc, ukuł bardzo specyficzny termin „areszt wydobywczy”, znaczy trzyma się człowieka w areszcie tymczasowym, aż zacznie mówić – nie wiadomo – prawdę, czy też to, czego oczekują od niego prokuratorzy, działający na zlecenie polityczne. I jeszcze dodałbym sądy 24-godzinne to już nie jest klapa, to jest po prostu katastrofa. : Ale zszokowany pan był, jak pan zobaczył doktora G. przyjmującego łapówkę. : Nie, nie byłem zszokowany, dlatego że na tym człowieku dowiedzieliśmy się wcześniej już tylu rzeczy kompromitujących, że można było się spodziewać takiej sceny. Natomiast problem nie polega na tym, czy on brał łapówki, bo wiadomo, że brał. Problem polega na tym,
że minister Ziobro stawia mu zarzut zabójstwa. No i ten zarzut nie jest w żaden sposób potwierdzony. Natomiast postawienie go publicznie doktorowi G. spowodowało spadek transplantacji o 60%. : A pytał pan, bo nie oglądałam w całości, pana ministra sprawiedliwości, dlaczego są przesłuchiwani wolontariusze? : Pytałem, tak. Pytałem – przesłuchiwani są również moi wolontariusze, nawiasem mówiąc, to są wolontariusze, którzy dwa lata temu pracowali zarówno dla mnie, jak i dla senatora Legutki. Mogę określić to wydarzenie tylko w jeden sposób, słowami Kazimierza Marcinkiewicza – hańba. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Jarosław Gowin.