Gowin chce oddać pieniądze za Polski Ład. Jednak nie na WOŚP
Zdaniem Jarosława Gowina posłowie powinni być potraktowani jak inni obywatele. Lider Porozumienia zaznaczył, że jeśli okaże się, że było inaczej i parlamentarzyści dostali zwrot za Polski Ład, to odda te pieniądze na cel społeczny. Polityk zadeklarował jednak, że nie będzie to WOŚP.
04.02.2022 | aktual.: 04.02.2022 09:51
Jarosław Gowin na antenie Polsat News przekazał, że nie wie, czy otrzymał pieniądze w ramach przelewu korygującego.
Przypomnijmy, że w czwartek serwis Onet przekazał, że posłom przelano część pieniędzy, które wcześniej stracili przez Polski Ład.
- Tego nie wiem, dowiedziałem się o całej sprawie późnym wieczorem. Na pewno posłowie powinni być traktowani jak wszyscy pozostali obywatele - odpowiedział Jarosław Gowin.
Zobacz też: Kaczyński zapowiada dymisje. Kąśliwa reakcja Schetyny
Gowin o oddaniu pieniędzy. To nie będzie WOŚP
Lider Porozumienia zaznaczył, że konsekwentnie uważa, że rząd powinien uchylić przepisy Polskiego Ładu.
- Ta sprawa powinna być wyjaśniona. Jeśli okazałoby się, że posłowie zostali potraktowani w uprzywilejowany sposób i dostali zwrot za Polski Ład, mogę zadeklarować, że przeznaczę te pieniądze na cel społeczny - dodał polityk w wywiadzie dla Polsat News.
Wcześniej głos w tej sprawie zabrał Donald Tusk. Szef Platformy Obywatelskiej zaapelował w mediach społecznościowych, aby "nie brać tych pieniędzy". "Przekażcie je na Wielką Orkiestrę i zażądajcie publicznego wyjaśnienia tego skandalu" - dodał na Twitterze były premier.
Jarosław Gowin zaznaczył jednak, że pieniądze oddałby na inny cel niż WOŚP, który został wskazany przez Donalda Tuska.
Szef Porozumienia dodał, że to nie dlatego, że ma zastrzeżenia do tej wspaniałej inicjatywy. Wyjaśnił, że są jednak akcje mu bliższe.
Pensje posłów po Polskim Ładzie
Serwis Onet przekazał, że w związku ze zmianami podatkowymi wynikającymi z Polskiego Ładu styczniowe wynagrodzenie posłów było niższe nawet o 1,4 tys. zł.
Z informacji portalu wynika jednak, że Kancelaria Sejmu przelała już politykom część zabranym im wcześniej pieniędzy. Parlamentarzyści mieli odzyskać 425 zł. Przelewy zatytułowano: "Kwota wolna od podatku 01/22".
Do publikacji Onetu odniosło się Centrum Informacji Sejmu, które przekazało Polskiej Agencji Prasowej, że publikacja "zawiera informacje nieścisłe, nieprecyzyjne i wprowadzające czytelników w błąd, mimo przesłanych autorowi szczegółowych wyjaśnień i danych".
W komunikacie zaznaczono, ze każdy poseł, którego aktywność zawodowa jest skupiona wyłącznie lub prawie wyłącznie na parlamencie, otrzymuje z tytułu wykonywania mandatu tzw. uposażenie poselskie, zwane poselską pensją.
"Zgodnie z obowiązującą od wielu lat ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, uposażenie i dodatki do uposażenia są traktowane jako wynagrodzenie ze stosunku pracy. Konsekwencją takiej regulacji jest m. in. odprowadzanie od uposażeń - na identycznych zasadach, jakie dotyczą pensji otrzymywanych przez miliony Polaków - pełnych składek na ubezpieczenia społeczne oraz pełne opodatkowanie podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Posłowie nie są w tym zakresie w żaden sposób uprzywilejowani w stosunku do pozostałych obywateli" - czytamy w komunikacie CIS.
Źródło: Polsat News, Onet, PAP