Gowin bije się w piersi. "Nie będzie podwyżek i premii dla ministrów"
Wicepremier ponownie przeprosił za swoją wypowiedź o zarobkach i dodał, że nie ma przyzwolenia społecznego dla tego typu nagród. - Trzeba to zaakceptować, nawet jeśli dochodzi do sytuacji, że minister zarabia mniej, niż jego podwładny - twierdzi.
06.03.2018 | aktual.: 06.03.2018 10:35
Minister nauki i szkolnictwa wyższego zapowiedział, że z pewnością dojdzie do odchudzenia rządu. - Mateusz Morawiecki od początku to zapowiadał. Zdziwiłbym się, gdyby taka decyzja nie była konsultowana z Jarosławem Kaczyńskim - mówił Jarosław Gowin w radiowej "Trójce".
- Wspominałem o tym w wywiadzie 12 stycznia. To nie jest ucieczka po burzy, która rozpętała się po ostatnich podwyżkach - dodaje wicepremier.
Gowin przyznał, że obecnie nie ma przyzwolenia społecznego dla wprowadzanie zmian w zarobkach członków rządu. - Trzeba to przyjąć do wiadomości, nawet jeśli konsekwencją jest paradoks, że ministrowie zarabiają mniej niż ich podwładni - tłumaczy.
Wicepremier odniósł się też do propozycji Kukiza o likwidacji gabinetów politycznych. - Jestem radykalnym przeciwnikiem populistycznych odzywek posłów. W ministerstwach jest cały szereg zadań politycznych, którymi urzędnicy służby cywilnej nie powinni się zajmować - skomentował.
Uważa też, że spór wokół noweli ustawy i IPN powinien zostać jak najszybciej zakończony. - Powinniśmy jak najszybciej zakopać wszelkie obszary sporu z Izraelem, to nasz strategiczny sojusznik - twierdzi Gowin.
Źródło: "Trójka" Polskie Radio