Górzyński: "Mike Pence poklepał nas po plecach. To nasza nagroda za konferencję bliskowschodnią i Huawei" (Opinia)

Plusem przyjazdu wiceprezydenta USA do Polski jest to, że po prostu do niego doszło. Mike Pence poklepał nas po plecach, ale żadnych konkretów nie przywiózł. Zasugerował jednak, że Stany Zjednoczone wzmocnią obecność wojskową w Polsce. Dobre i to.

Mike Pence i Andrzej Duda
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Oskar Górzyński

- Sojusz między Polską i Stanami Zjednoczonymi jest silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. (...) Polska stała się jednym z najważniejszych graczy w sprawach świata. A organizowana konferencja będzie miała światowe znaczenie - oznajmił wiceprezydent USA w środę po spotkaniu z prezydentem Dudą.

Słowa te - miłe, choć przesadzone i nieniosące za sobą zbyt wielkiej treści to główny - jeśli nie jedyny - zysk z przyjazdu Mike'a Pence'a do Warszawy. Jak to zwykle bywa przy takich okazjach, szacowny gość z Ameryki poklepał nas po plecach, pochwalił jako natowskiego i energetycznego prymusa i połechtał naszą dumę. Tym razem nie zgłaszając przy tym żadnych rezerwacji na temat praworządności, wartości ani nawet pamięci o Holokauście i restytucji mienia. Nie jest to bez znaczenia, bo słowa i symbole też mają swoją wartość. Jeśli jednak chodzi o konkrety, to wizyta nic nowego tu nie wniosła.

Przytył 30 kg w trzy miesiące. Zdecydował się na metamorfozę

Owszem, Pence zasugerował, że kwestia przysłania nowych amerykańskich sił do Polski jest właściwie przesądzona. Stwierdził, że rozmawiał z Dudą o "parametrach wzmocnienia obecności amerykańskich żołnierzy". Jednak o tym, że do tego dojdzie wiadomo było od dłuższego czasu, a oficjalnie potwierdził to w dodatku środowy wywiad dla "Financial Times" ambasador Mosbacher. Wiadomo też już, że w Polsce nie powstanie "Fort Trump" w wersji dosłownej, czyli jako osobna nowa baza amerykańska. Niewiadomą są natomiast właśnie "parametry". I to od nich właśnie zależy, jak duże znaczenie będzie miał ruch Pentagonu.

Pence, czyli dekoracja

Co znamienne, po spotkaniu Dudy i Pence'a nie było zwyczajowej konferencji prasowej, lecz wygłoszenie oświadczeń (czytanych z promptera). I jak wynika z planu trzydniowej wizyty wiceprezydenta, nie będzie okazji do zadania pytań najważniejszemu gościowi z USA. To zawód, ale nie zdziwienie.

Pence jest bowiem postacią bez większego wpływu na decyzje podejmowane w Waszyngtonie i pełni rolę głównie dekoracyjno-symboliczną. Do Warszawy przyjechał przede wszystkim po to, by ratować prestiż konferencji bliskowschodniej i zmotywować do przyjazdu bardziej prominentnych gości z Europy (co w dużej mierze mu się nie udało). Jak sam zaznaczył, jego przyjazd to symboliczny wyraz podziękowania za podjęcie ryzyka organizacji szczytu bliskowschodniego oraz akcji przeciwko Huawei i Chinom.

Dekoracyjna rola Pence'a nie znaczy, że to co mówi, nie ma znaczenia. Wręcz przeciwnie; do wygłaszania oświadczeń nadaje się bardzo dobrze. Jego październikowe przemówienie na temat Chin było przełomowe i sygnalizowało nadejście nowej zimnej wojny z Państwem Środka - wojny, której staliśmy się świadomym współuczestnikiem. Jego wystąpienie w Monachium w ubiegłym roku miało zaś uspokoić europejskich sojuszników zaniepokojonych ekscesami Trumpa. To z Belwederu jednak do przełomowych nie będzie należeć.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Opinie
Wybrane dla Ciebie
Tragiczny pożar klubu w Goa. 25 ofiar śmiertelnych
Tragiczny pożar klubu w Goa. 25 ofiar śmiertelnych
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
"Żegnaj, Ameryko". Włoski dziennik o nowej strategii USA
"Żegnaj, Ameryko". Włoski dziennik o nowej strategii USA
Dwie ostatnie kwestie. Kellogg mówi o negocjacjach
Dwie ostatnie kwestie. Kellogg mówi o negocjacjach
Ujawnili jak bawi się na Zachodzie córka rosyjskiego generała
Ujawnili jak bawi się na Zachodzie córka rosyjskiego generała
Syn Trumpa ostrzega. USA mogą wycofać się z procesu pokojowego w Ukrainie
Syn Trumpa ostrzega. USA mogą wycofać się z procesu pokojowego w Ukrainie
Dywersja na kolei. Policja zabiera głos po wydaniu czerwonej noty Interpolu
Dywersja na kolei. Policja zabiera głos po wydaniu czerwonej noty Interpolu
Pożar w Gdyni. W spalonej ciężarówce znaleziono ciało mężczyzny
Pożar w Gdyni. W spalonej ciężarówce znaleziono ciało mężczyzny