Gorąco po wywiadzie. Kołodziejczak grzmi na Mazurka
Michał Kołodziejczak, lider Agrounii i przyszły poseł, nie czuje się jeszcze w Sejmie pewnie. - Nie będę ukrywać, nie bywałem tutaj z wycieczkami, teraz się go nauczę i już - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską. Polityk skupia się jednak na czym innym - na Robercie Mazurku, u którego gościł na antenie RMF FM. Kołodziejczak nie gryzie się w język i nazywa dziennikarza "kłamcą i oszustem". - To jest kłamca, oszust i człowiek, który podpierał się półprawdami - twierdzi lider Agrounii. Emocje są pokłosiem wywiadu, w którym Mazurek zapytał polityka, czy wie, czym jest Zgromadzenie Narodowe. Kołodziejczak odpowiedział na zadane pytanie niejednoznacznie - "a może nie wiem?". W rozmowie z Wirtualną Polską, tłumaczy, że był to żart. - Takie pytania od dziennikarzy i ludzie, którzy nie rozumieją pewnego poziomu dyskusji. Dla mnie to był żart z Roberta Mazurka, taki "freak", który też robi sobie żarty - podkreśla. - To nie są zbyt mocne oskarżenia, tylko idące w kierunku tego, jak zachowuje się redaktor radia z największą słuchalnością w Polsce. Zresztą rozwój tej rozmowy pokazał, że poległ i te jego kłamstwa miały bardzo krótkie nóżki - dodaje lider Agrounii.