Trwa ładowanie...

Dymisja szefa MON? Polacy odpowiadają po tym, co stało się na granicy

Blisko połowa Polaków uważa, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Powodem takiej oceny jest m.in. sytuacja na granicy, w tym ujawniona przez media sprawa zatrzymania polskich żołnierzy.

Władysław Kosiniak-Kamysz (w środku) i Donald Tusk (po prawej)Władysław Kosiniak-Kamysz (w środku) i Donald Tusk (po prawej)Źródło: PAP, fot: Artur Reszko
d1lmkil
d1lmkil

"Czy zgadza się Pan/i ze stwierdzeniem, że szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, w tym m.in. ujawnioną przed media sprawą zatrzymania polskich żołnierzy?" - tak brzmiało pytanie, które usłyszeli ankietowani w sondażu United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski.

Polacy o dymisji szefa MON

Wyniki nie są optymistyczne dla szefa MON. Blisko połowa badanych - 46,3 proc. - odpowiedziała twierdząco. Spośród nich 27,5 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie się zgadzam", a 18,8 proc. - "raczej się zgadzam".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zmiany przy granicy. "Nie do końca rozumiem"

34,9 proc. uczestników sondażu dałoby ministrowi obrony drugą szansę. Odpowiedź "raczej się nie zgadzam" zaznaczyło 13,5 proc. badanych, a "zdecydowanie się nie zgadzam" - 21,4 proc. respondentów.

d1lmkil

Warto zauważyć, że przeciwko dymisji szefa MON w większości byli wyborcy Platformy Obywatelskiej, Lewicy, PSL i Polski 2050. Za dymisją ministra opowiedzieli się z kolei wyborcy opozycji - Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji.

18,8 proc. badanych nie miało w tej sprawie zdania.

Czy szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji w związku z sytuacją na polsko-białoruskiej granicy, w tym m.in. ujawnioną przed media sprawą zatrzymania polskich żołnierzy? Sondaż WP
Czy szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powinien podać się do dymisji?Źródło: Sondaż WP

Napięta sytuacja na polsko-białoruskiej granicy

Sytuacja na granicy staje się coraz bardziej napięta. Szczególnie głośno było o zatrzymaniu polskich żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową i oskarżeniu ich przez prokuraturę. Do zdarzenia doszło dwa miesiące temu, a opinia publiczna dowiedziała się o tym dopiero teraz. Również rządzący przyznali, że o sprawie dowiedzieli się z mediów.

d1lmkil

Jak informowaliśmy, minister obrony narodowej na przyszły tydzień odłożył dymisje, które mają być odpowiedzią na brak odpowiedniego przepływu informacji m.in. w sprawie zatrzymania żołnierzy na granicy. Według źródeł Wirtualnej Polski na liście do dymisji są obecnie trzy osoby.

Zatrzymanie żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową

Przypomnijmy: 5 czerwca Onet ujawnił, że na przełomie marca i kwietnia Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających na granicę migrantów. Prokuratura oskarżyła dwóch o przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób. "W wojsku wrze. Oficerowie mówią o zhańbieniu munduru i poniżeniu godności żołnierskiej" - napisali dziennikarze portalu.

d1lmkil

Po publikacji artykułu rozpętała się burza w mediach. Politycy opozycji sprawę nazwali "skandalem". Oskarżali ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara oraz szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza. Tego ostatniego wezwali do podania się do dymisji.

Kosiniak-Kamysz 6 czerwca powiedział, że pod koniec marca doszło do zdarzenia, o którym został poinformowany wówczas przez komendanta Żandarmerii Wojskowej. Według ministra to dowódca WZZ Podlasie zgłosił incydent do Żandarmerii Wojskowej, a ta "podjęła kolejne decyzje o skierowaniu sprawy do pionu wojskowego prokuratury".

Tragiczna śmierć polskiego żołnierza

Na opinię respondentów w sondażu mogła mieć także wpływ tragiczna śmierć polskiego żołnierza, który został ugodzony nożem przez migrantów.

d1lmkil

Żołnierz został raniony nożem 28 maja. Zaatakował go na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) jeden z mężczyzn, którzy w grupie próbowali sforsować stalową zaporę. Gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej, blokował wyłom w stalowej zaporze na granicy, sprawca - po przełożeniu ręki przez płot - ugodził go nożem w klatkę piersiową. W stronę rannego i udzielającej mu pomocy funkcjonariuszki Straży Granicznej rzucano gałęzie i kamienie.

21-latek najpierw trafił do szpitala w Hajnówce, potem został przetransportowany do Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Żołnierz zmarł 6 czerwca. Został pośmiertnie awansowany na stopień sierżanta Wojska Polskiego oraz odznaczony "Złotym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju".

Po ataku premier Donald Tusk zapowiedział utworzenie dodatkowej strefy buforowej przy granicy z Białorusią. Przepisy w tej sprawie weszły w życie w czwartek.

d1lmkil

Sondaż United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 7-9 czerwca 2024 roku. Badanie zrealizowano metodą CAWI/CATI na grupie 1000 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1lmkil
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1lmkil
Więcej tematów