Głosowanie w Senacie nad RPO za miesiąc. PiS urabia 3 senatorów
Jak dowiedziała się WP, senatorowie zajmą się kwestią wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich na posiedzeniu planowanym od 12 maja. Wszystkie kluby zapowiadają mobilizację w swoich szeregach. Prawo i Sprawiedliwość musi przekonać do poparcia swojego kandydata między innymi Lidię Staroń i Jana Filipa Libickiego.
16.04.2021 16:10
Centrum Informacyjne Senatu w odpowiedzi na pytania WP informuje, że "zgodnie z art. 91 ust.1 Regulaminu Senatu, Senat podejmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika Praw Obywatelskich w ciągu miesiąca od dnia przekazania Senatowi odpowiedniej uchwały Sejmu". To oznacza, że Senat wykorzysta przewidziane dla niego ustawowo 30 dni na zajęcie się wyborem RPO. Potwierdzają to też nieoficjalnie przedstawiciele Senatu. Głosowanie nad kandydaturą Bartłomieja Wróblewskiego odbędzie się więc w dniach 12-13-14 maja.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki powiedział w piątek Polskiej Agencji Prasowej, że nie wyklucza zwołania następnego posiedzenia Senatu, wcześniej niż 12 maja, ale nie dotyczy to kwestii wyboru RPO.
Premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając na pytania WP, podczas piątkowej konferencji prasowej stwierdził, że "ma nadzieję, że Senat zbierze się w tej sprawie jak najszybciej i nie będzie odwlekał sprawy o 30 dni, jak to się zdarzało."
PiS-owi brakuje 3 głosów
Trwają intensywne zakulisowe polityczne rozmowy. – PiS próbuje docierać przez znajomych i próbuje kogoś złamać – mówi jeden z senatorów opozycji. Najważniejsze są dwa nazwiska senatorów: Lidii Staroń i Jana Filipa Libickiego. Staroń to była polityk Platformy Obywatelskiej, a obecnie przewodnicząca Koła Senatorów Niezależnych. Ma w wielu sprawach poglądy zbliżone do Prawa i Sprawiedliwości.
W ostatnich wyborach parlamentarnych partia Kaczyńskiego nie wystawiała nawet mocnego kandydata w okręgu olsztyńskim, w którym startowała Staroń, licząc, że ta w wielu sprawach będzie głosować podobnie jak PiS. Z nieoficjalnych informacji wynika, że poparcie Staroń dla kandydata Wróblewskiego nie jest wcale przesądzone. W kuluarach Senatu mówi się, że Staroń liczy na to, że sama zostanie kandydatem na RPO po odrzuceniu Wróblewskiego. Miałby ją zgłosić prezes Porozumienia Jarosław Gowin.
Libicki to senator niesterowalny, ale....
Kolejnym senatorem, na którego głos może liczyć PiS, jest Jan Filip Libicki. To również były polityk PO, obecnie w PSL-u. Libicki mówi wprost, że Wróblewski jest dobrym kandydatem. Senator ceni go za wyrzucenie z ustawy antyaborcyjnej przesłanki mówiącej o możliwości usuwania ciąży z powodów embriopatologicznych. Wśród wielu politycznych scenariuszy jest jednak i taki, w którym PiS dogada się z PSL co do poparcia w kolejnym podejściu do wyboru RPO, nowego kandydata – Roberta Gwiazdowskiego. Wtedy Libicki w głosowaniu nad Wróblewskim wstrzymałby się od głosu.
Głosy senatorów Staroń i Libickiego to jednak za mało. PiS potrzebuje mieć w sumie 51 głosów, a ma 48 senatorów.
- Będzie 100-procentowa frekwencja. Sam przyjadę do Senatu, żeby być na miejscu. PiS chce zawłaszczyć ostatnią niezależną instytucję i zrobię wszystko, aby to mu się nie udało – mówi były polityk PO, a dziś senator niezależny Stanisław Gawłowski.
Kadencja dotychczasowego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła we wrześniu ubiegłego roku. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika, Sejm będzie musiał na to stanowisko wybrać inną osobę. W czwartek wieczorem Sejm przegłosował kandydaturę posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich.