Głosowanie nad marszałkiem w Małopolsce. Znamy wyniki
Żaden z kandydatów na marszałka województwa małopolskiego nie uzyskał w poniedziałkowym głosowaniu większości głosów. Po raz trzeci kandydował Łukasz Kmita (PiS). Jego kontrkandydatem, zgłoszonym w poniedziałek przez KO i Trzecią Drogę, był Jan Krzysztof Klęczar z PSL. Jeszcze tego samego dnia odbędzie się sesja nadzwyczajna, na której podjęta zostanie kolejna, czwarta już próba wyboru marszałka.
W głosowaniu wzięło udział 39 radnych. Oddano 32 głosów ważnych, nieważnych było 7.
Krzysztof Jan Klęczar (PSL) uzyskał 18 głosów. Na Łukasza Kmitę (PiS) oddano 14 głosów. - Żaden z kandydatów nie uzyskał większości wymaganych głosów - poinformowała przewodnicząca komisji skrutacyjnej Danuta Kawa.
W 39-osobowym sejmiku małopolskim większość ma Prawo i Sprawiedliwość, które dysponuje 21 mandatami. Mimo to kandydat PiS przepadł po raz trzeci. Kandydaturę Kmity poparł publicznie prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W dwóch pierwszych głosowaniach Kmita był jedynym kandydatem. 6 maja na sesji inauguracyjnej na kandydata PiS zagłosowało 13 radnych spośród 38 obecnych, 22 sprzeciwiło się, dwóch wstrzymało od głosu, a jeden głos był nieważny.
Na kolejnej sesji 19 czerwca "za" Kmitą zagłosowało 17 radnych spośród 38 obecnych. 19 było "przeciw". Dwa głosy były nieważne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: policja odnalazła Ziobrę. "Niecodzienne okoliczności"
Pat w Małopolsce. Będzie sesja nadzwyczajna
W związku z wynikiem poniedziałkowego głosowania, przewodniczący sejmiku województwa małopolskiego Jan Tadeusz Duda zapowiedział, że jeszcze tego samego dnia odbędzie się sesja nadzwyczajna, na której podjęta zostanie kolejna, czwarta już próba wyboru marszałka. Sesja taka ma się odbyć na wniosek KO.
Zgodnie z przepisami sejmik województwa musi wybrać marszałka w ciągu trzech miesięcy od dnia ogłoszenia wyników wyborów, czyli do 9 lipca. Jeśli to nie nastąpi, konieczne będą nowe wybory.
Według nieoficjalnych informacji na kandydata rekomendowanego przez władze PiS nie chcą głosować radni skupieni wokół obecnego marszałka Witolda Kozłowskiego, a szerzej Beaty Szydło i Andrzeja Adamczyka. Centralne władze partii zapowiedziały, że wobec "buntowników" zostaną wyciągnięte konsekwencje.
Przeczytaj też:
Źródło: WP Wiadomości/PAP