Wyciekło tajne pismo PiS. Konsekwencje mogą być poważne
Łukasz Kmita zwrócił się z prośbą do Jana Dudy, przewodniczącego sejmiku małopolskiego, o niezwoływanie kolejnych obrad. Ma to pomóc Kmicie, który już dwukrotnie nie został wybrany na marszałka. Termin wyboru mija 9 lipca, a konsekwencje mogą być poważne.
Łukasz Kmita, który przed wyborami samorządowymi pełnił funkcję wojewody województwa małopolskiego, już dwukrotnie nie został wybrany na to stanowisko. Czas na wybór nowego marszałka radni mają do 9 lipca. Jeśli tak się nie stanie, oznaczać to będzie przedwczesne wybory samorządowe.
Z takim właśnie skutkiem musiał liczyć się Łukasz Kmita, wręczając pismo Janowi Dudzie (o którym jako pierwsza informowała Interia). W korespondencji zwrócił się do przewodniczącego sejmiku małopolskiego o odroczenie obrad sejmiku co najmniej do 10 lipca, a więc do dnia po ostatecznym terminie wyboru nowego marszałka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W liście Kmita powołuje się na "dobro Prawa i Sprawiedliwości". Przypomina również Dudzie, że został przewodniczącym sejmiku dzięki radnym tego klubu. Zdjęcie pisma opublikował na portalu X poseł Marek Sowa. "PiS już wie, że stracił Małopolskę!" - skomentował krótko.
Kmita potwierdza: "korespondencja wewnętrzna"
W rozmowie z portalem lovekrakow.pl Łukasz Kmita potwierdził autentyczność dokumentu. - Jak widać, pismo ma charakter wewnętrzny. Spodziewałem się jego opublikowania: to pokazuje, że w Prawie i Sprawiedliwości jest grupa, która wprost występuje przeciw kierownictwu partii - skomentował polityk.
Duda odpowiada
Jan Duda, pytany przez dziennikarza TVN24 Mateusza Półchłopka, czy zamierza spełnić życzenie Kmity, podkreśla, że "to nie był wniosek, tylko prośba". I spełnić jej nie zamierza. - Nie mogę, przecież to jest sprzeniewierzenie się urzędowi. Pan Kmita nie wie, jaki jest statut? Przerwy są po to, żeby usprawnić obrady, a nie, żeby je wykończyć – stwierdził samorządowiec. Jak dodał, "jak dożyje, będzie prowadził obrady do końca, do punktu 15". Zapowiedział też, że będzie głosował tak, jak jego klub - tak jak do tej pory.
Kmita, pytany przez dziennikarza o decyzję Dudy odpisał, że przewodniczący przekazał mu tę informację i "rozstali się w dobrej atmosferze".
"Jestem zdziwiony Jego tokiem rozumowania. Przypominam, że zgodnie ze statutem decyzję o kandydacie na marszałka podejmuje kierownictwo partii. Jestem przekonany, że Pan Przewodniczący zna te ustalenia i tak jak do tej pory będzie je szanował. Mam szacunek dla Przewodniczącego Dudy - przy najbliższej okazji wyjaśnimy sobie tę sytuację" - napisał Kmita w przesłanym mediom oświadczeniu.
Kolejna rada sejmiku małopolskiego zaplanowana została na 1 lipca.
Źródło: TVN24, lovekrakow.pl