Stanowcza deklaracja Kaczyńskiego. "Nie mam zamiaru"
- Ja nie mam zamiaru się z niczego wycofywać - powiedział dziennikarzom Jarosław Kaczyński. Prezes PiS skomentował swoje wystąpienie w Sejmie, kłótnię z Romanem Giertychem i zarzucenie posłowi KO, że odpowiada za śmierć Barbary Skrzypek.
Co musisz wiedzieć?
- Jarosław Kaczyński oskarżył w środę na sali plenarnej Romana Giertycha o działania prowadzące do śmierci Barbary Skrzypek.
- W Sejmie doszło do awantury, podczas której posłowie PiS krzyczeli pod adresem Giertycha słowo "morderca".
- Przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się w ramach śledztwa dotyczącego spółki Srebrna. Trzy dni później bliska współpracowniczka prezesa PiS zmarła na zawał.
- Roman Giertych swoimi działaniami, nie tylko tymi, doprowadził przynajmniej do jednego wypadku śmierci. Mówię o Barbarze Skrzypek, a być może będą jeszcze kolejne przykłady - przekonywał prezes PiS na sejmowym korytarzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński ruszył w stronę Giertycha. Nagranie z wielkiej awantury w Sejmie
Jarosław Kaczyński - w rozmowie z dziennikarzami na sejmowym korytarzu - stwierdził, że w niektórych przypadkach użycie słowa "morderca" jest uzasadnione.
- Jeżeli ktoś ze złą wolą - wiedząc dobrze, że kłamie - i nienawiścią prowadzi tego rodzaju działania, to tego rodzaju (..) jest to uzasadnione - ocenił prezes PiS.
Wrzaski w Sejmie. Kaczyński oskarżył z mównicy Giertycha
Prezes PiS Jarosław Kaczyński wniósł w środę o zwołanie Konwentu Seniorów celem zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu, aby rozmawiać o "humanitaryzmie w demokracji walczącej". Nazwał przy tym posła KO Romana Giertycha sadystą.
Wywiązała się awantura, posłowie PiS krzyczeli pod adresem Giertycha słowo "morderca". Zarządzono przerwę w obradach.
Posłanka nazwała Giertycha mordercą. Teraz się tłumaczy
Jedną z osób, które oskarżały Giertycha, była posłanka Iwona Arent. Dziennikarz TVN24 zapytał ją, czemu nazwała posła KO "mordercą".
- Bo jest pośrednio mordercą. Panią Basię Skrzypek, niestety, ale jego adwokaci doprowadzili do takiego stanu - mówiła.
Radomir Wit dopytywał, czy posłanka posiada dowody na swoje oskarżenia. - Oczywiście. Wystarczy, że pani Basia Skrzypek mówiła, że po tym przesłuchaniu źle się czuła - powiedziała. Stwierdziła, że w sprawie jest "wiele nieprawidłowości".
Roman Giertych zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury ws. osób, które go oskarżają.
- I proszę bardzo, niech mnie pozywa. Ja bardzo chętnie z panem Giertychem spotkam się w sądzie i udowodnię mu, że jest mordercą - mówiła Arent.
Źródło: WP/TVN24