Gersdorf o sędziach SN: ostatnio nazywają nas postkomunistami, ze złodziejami "nie chwyciło"
Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf twierdzi, że rząd Prawa i Sprawiedliwości usiłuje podporządkować sobie polski wymiar sprawiedliwości. Gersdorf twierdzi, że władza premiuje "spolegliwych" sędziów i prokuratorów, a niewygodnym utrudnia karierę.
Jednym ze źródeł tego stanu rzeczy jest zdaniem Gersdorf reforma Izby Dyscyplinarnej SN. - Izba Dyscyplinarna na razie nie zrobiła niczego dobrego. Nasze obawy się potwierdziły – wpływ ministerstwa sprawiedliwości jest ogromny. Dokonywany jest mobbing na sędziach, którzy są niewygodni - oceniła na antenie TVN24.
Gersdorf twierdzi, że nowe regulacje prawne w polskim sądownictwie były jedynie pretekstem do zmiany obsady najwyższych stanowisk, a nie, jak przedstawiał to rząd, drogą ku usprawnieniu systemu prawnego. - To pokazuje, czemu ma służyć ta tzw. reforma – wymianie kadr. Nie przysłużyła się ona do ścigania zaniechań dyscyplinarnych, ani przyspieszeniu procesów, jak obiecywano. Sędziami sędziów nie może być władza, która podlega ocenie sędziów - tłumaczyła.
"Postkomuniści" czy "złodzieje"?
Prezes Sądu Najwyższego zaznaczyła, że władza usiłuje zdyskredytować sędziów SN w oczach opinii publicznej. - Ostatnio jesteśmy nazywani postkomunistami, ponieważ hasła o skorumpowanych sędziach "nie chwyciły". Część obywateli być może w to uwierzyła, ale żadnej korupcji w środowisku sądowniczym nie było - powiedziała, dodając, że w samym PiS są ludzie, którzy kiedyś należeli do PZPR.
Zobacz także: Morawiecki o Timmermansie: nie chcemy by się nami interesował
Gersdorf nawiązała także do sprawy spółki Srebrna, w którą zamieszany jest m.in. Jarosław Kaczyński. Przypomnijmy, że prezes PiS nie został przesłuchany, podczas gdy austriacki biznesmen Gerard Birgfellner, którego spółka miała wybudować wieżowce w centrum Warszawy, kilkukrotnie składał obszerne zeznania.
- Można było się spodziewać, że Kaczyński nie będzie zeznawał. To pokazuje, że tzw. zwykły człowiek nie ma co liczyć na ochronę jeśli wystąpi przeciwko grupie rządzącej czy państwu - skwitowała.
Prowadząca rozmowę Monika Olejnik zapytała Gersdorf, co powiedziałaby Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdyby spotkała go w cztery oczy. - Nic bym nie powiedziała Kaczyńskiemu. On dobrze wie, co ja myślę - odparła prezes SN.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl