Generał z USA: "To jest ten moment"
W poniedziałek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milley odwiedził bazę w Grafenwoehr. W ośrodku Camp Cherson amerykańscy żołnierze szkolą ponad 600 ukraińskich wojskowych. - Jeśli chcecie coś zmienić, to jest ten moment - powiedział amerykański generał uzasadniając cel programu szkoleniowego, jak podaje "The Washington Post".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Amerykański generał odwiedził bazę w Grafenwoehr po raz pierwszy od rozpoczęcia brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie. W niemieckim ośrodku szkoli się obecnie 600 ukraińskich żołnierzy. Rozszerzony plan szkoleniowy wdrożono, by zmaksymalizować wydajność wojskowych na froncie w trakcie walk z rosyjskim najeźdźcą.
Ukraińcy stacjonują w Camp Cherson - bazie nazwanej na cześć wyzwolonego w listopadzie miasta.
Milley podczas swojej wizyty w Niemczech odwiedził też amerykańskich wojskowych stacjonujących w bazie w Wiesbaden.
Ukraińscy żołnierze dotarli do Grafenwoehr pod koniec ubiegłego tygodnia, już w niedzielę odbyli pierwsze szkolenia. Gen. Milley obserwował ich na strzelnicy, zapoznał ich też z działaniem amerykańskich bojowych wozów piechoty Bradley. Ich dostawę do Kijowa ogłosił na początku stycznia prezydent USA Joe Biden.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Praca snajperów od kulis. Tak wspierają oddziały piechoty
Rzecznik generała Milleya pułkownik Dave Butler podkreślił, że kompleksowe szkolenie ukraińskich żołnierzy "to część międzynarodowego wysiłku, by pomóc im skutecznie odpowiedzieć na ataki rosyjskich najeźdźców". - To oczywiste, oni wyruszają, by walczyć i bronić swój kraj - stwierdził Butler cytowany w "The Washington Post".
Generał Milley przekazał, że szkolenie ukraińskich wojskowych "zajmie trochę czasu", ale "niewątpliwie jest to istotne" w kontekście obecnej sytuacji na froncie.
- Rosjanie świadomie atakują cywilów i infrastrukturę cywilną. To samo w sobie jest zbrodnią wojenną - podkreślił Milley.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski