PolskaGenerał Piotr Pytel zapowiada pozew. "Zarzuty TVP to piramidalna bzdura"

Generał Piotr Pytel zapowiada pozew. "Zarzuty TVP to piramidalna bzdura"

TVP Info poinformowała, że gen. Piotr Pytel, były szef SKW, pozytywnie zaopiniował wniosek o koncesję na broń dla Fundacji Otwarty Dialog. - Nie zamierzam się z niczego tłumaczyć. Zostałem obsadzony w pewnej roli, która jest niezbędna do dyskredytacji Donalda Tuska - mówi Pytel.

Generał Piotr Pytel zapowiada pozew. "Zarzuty TVP to piramidalna bzdura"
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Adam Przegaliński

Prokuratura poinformowała w grudniu 2016 r., że postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień dwóm b. szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w tym Piotrowi Pytelowi – chodzi o rzekomą współpracę z rosyjskim wywiadem.

"Generał z zarzutem współpracy z FSB dał zgodę na produkcję broni fundacji (Fundacja Otwarty Dialog - przyp. red.), która chce obalić rząd" – poinformowało TVP Info. "Za te słowa oczywiście proces” – tak brzmi odpowiedź generała.

Czy generał pozytywnie ocenił wniosek o koncesję na broń dla Fundacji Otwarty Dialog? – To piramidalna bzdura – mówi Pytel w w naTemat. - Fundacja brała czynny udział w pomocy humanitarnej w czasie walk na Ukrainie, w związku z tym, że mieli problemy z dostarczaniem typowo ochronnego sprzętu. To nie jest uzbrojenie, natomiast jest umiejscowione w ustawie o obrocie bronią i amunicją. Mówię o hełmach i kamizelkach – tłumaczy generał, który był szefem SKW od 2014 do 2015 r.

Pytel tłumaczy, że SKW zgodnie z ustawą bierze udział we wspomnianej procedurze, ale to ABW ponosi największą odpowiedzialność za przyznanie koncesji na broń.

Zarzuty prokuratury dotyczące współpracy z Federalną Służbą Bezpieczeństwa, zdaniem generała, mają na celu "zdyskredytowanie Donalda Tuska”. - Nie ja decydowałem o podpisaniu umowy z FSB - tłumaczy.

Pytel skomentował też kontrowersyjną sprawę wybicia przez MON medalu im. Bartłomieja Misiewicza. - Uważam, że to horrendalna dewaluacja tego rytuału wojskowego i poważne nadużycie – podkreślił Pytel, któremu Misiewicz miał wręczyć dymisję.

- Mówiąc "proszę" Misiewicz wręczył mi dymisję. Oczywiście wcześniej sam podałem się do dymisji, ale procedura jest taka. Po pokwitowaniu Misiewicz wydał mi polecenie, że mam siedzieć w domu i czekać na rozkazy szefa Bączka - zdradził w lutym w "Kropce nad i" były szef SKW.

Źródło: naTemat.pl,TVN24

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)