Dokąd Polacy mieliby uciekać? Wiceminister krąży wokół tematu

Rząd coraz częściej informuje, co robić w sytuacjach kryzysowych, jak spakować plecak ewakuacyjny. Powstał "poradnik bezpieczeństwa". Prowadzący program "Tłit" WP Michał Wróblewski zwrócił uwagę, że w mediach społecznościowych Polacy pytają, dokąd ewentualnie mają się ewakuować, skoro nie ma schronów.

- Musimy sobie zdać sprawę, że w roku 2022 PiS de facto zlikwidował w Polsce obronę cywilną. Nie to, że ją zmienił, zreformował. Zlikwidował razem z wprowadzeniem ustawy o obronie ojczyzny. Obiecali, że wprowadzą coś nowego, że będzie jakaś nowa struktura. Aż do wyborów parlamentarnych nic się w tej sprawie nie zmieniło - mówił w programie "Tłit" WP wiceminister MON Cezary Tomczyk.

Wiceszef MON zwrócił uwagę, że w budowę schronów, plany ewakuacyjne i szkolenia rząd zainwestuje do 2026 roku 10 mld zł. - Ale ludzie chcą wiedzieć, jaki jest stan rzeczy tu i teraz i gdzie mają uciekać, czy ewakuować się - dopytywał prowadzący. Wiceminister nie odpowiedział na pytanie, tylko ponownie skrytykował PiS. - Ja przede wszystkim traktuje działanie PiS-u, jako być może nieświadomy, ale sabotaż. To jest sabotaż na własnym państwie - powiedział Tomczyk.

- Ludzie teraz myślą do przodu i się boją o swój byt - zauważył dziennikarz. - I bardzo dobrze, że ludzie myślą do przodu. W grudniu została uchwalona ustawa o obronie cywilnej. Ogromne środki przeznaczone na szkolenia, które już trwają, na budowę miejsc schronienia, na inwestycje, jeżeli chodzi o nasze gminy, miasta, powiaty. My się codziennie tym zajmujemy. Między ministrem obrony i ministrem spraw wewnętrznych istnieje zespół wojskowych ekspertów, który codziennie zatwierdza plany inwestycyjne przekazywane przez wojewodów, więc to nie jest kwestia przeszłości, to jest kwestia teraźniejszości. Zrobimy wszystko, żeby ten system obrony cywilnej możliwie szybko został odtworzony i żeby ludzie w całym kraju byli masowo przeszkoleni - dodał.