Silvio Berlusconi
Gdyby istniał konkurs na najbardziej nietaktowne zachowania światowych polityków, były premier Włoch Sylvio Berlusconi mógłby liczyć na złoto. Niewykluczone, że o jego gafach można napisać nawet książkę, dlatego przytaczamy tylko niektóre z nich.
W 2009 roku mieszkańcom L’Aquili, którzy stracili domy w trzęsieniu ziemi powiedział, że powinni swoje tymczasowe zakwaterowanie potraktować jak "weekend na kempingu". Rok później we Włoszech wybuchł kolejny skandal z Berlusconim w pierwszoplanowej roli - "bunga bunga". Media opisywały wówczas towarzyskie życie premiera, który - delikatnie mówiąc - nie stronił od kobiet.
Inne, sławne już, stwierdzenia Berlusconiego, to nazwanie prezydenta USA Baracka Obamę "opalonym", czy wypalenie do niemieckiego eurodeputowanego Martina Schultza: "we Włoszech powstaje film o nazistowskich obozach koncentracyjnych. Polecę pana jako kapo".
Och, Silvio...