Fundusz Sprawiedliwości pod lupą. Cztery osoby zatrzymane
Cztery osoby zostały zatrzymane w związku z akcją służb dotyczącą Funduszu Sprawiedliwości - dowiedziała się Wirtualna Polska w Prokuraturze Krajowej. Wcześniej europoseł Patryk Jaki informował, że służby weszły do domów polityków Suwerennej Polski, w tym Zbigniewa Ziobry.
We wtorek rano europoseł Patryk Jaki poinformował, że służby weszły do domów Zbigniewa Ziobry, Michała Wosia, Marcina Romanowskiego oraz Dariusza Mateckiego. Sprawa ma związek z dotacjami z Funduszu Sprawiedliwości na jeden z projektów.
"Na polecenie prokuratorów z zespołu śledczego ds. Funduszu Sprawiedliwości przeprowadzane są dziś przeszukania w różnych miejscach na terenie kraju. Czynności nadal trwają. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej FS" - przekazała Prokuratura Krajowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cztery osoby zatrzymano
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska w PK, w sprawie zostały zatrzymane cztery osoby. Na razie nie wiadomo jednak, o kogo chodzi. Wcześniej podobne informacje nieoficjalnie podawało TVN24.
Jak przekazała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, to jej funkcjonariusze realizowali "realizują czynności zatrzymania osób oraz przeszukania kilkudziesięciu miejsc zamieszkania osób fizycznych i siedzib podmiotów gospodarczych".
"Przedmiotowe czynności zlecone zostały w ramach wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez śledczych z Prokuratury Krajowej w Warszawie dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - tj. czynów z art. 231 § 1 i 2 k.k." - przekazano.
"Osoby zatrzymane zostaną przekazane do dyspozycji Prokuratury, która będzie podejmować decyzje co do zastosowania ewentualnych środków zapobiegawczych" - podkreślono.
Jak informowała Wirtualna Polska, prokurator generalny Adam Bodnar wiedział o planowanych działaniach prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości w tym dotyczących Zbigniewa Ziobry i polityków Suwerennej Polski.
Kontrowersje wokół Funduszu Sprawiedliwości
Jaki napisał w sieci, że akcja służb związana jest z Funduszem Sprawiedliwości i dotacjami dla ośrodka Archipelag, w którym pomoc miały znaleźć osoby skrzywdzone w wyniku przestępstw. Pieniądze miały trafić do Fundacji Profeto. Stoi za nią sercanin Michał Olszewski. "Gazeta Wyborcza" podkreślała, że to znajomy byłego ministra sprawiedliwości.
Pod koniec stycznia prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Kierownikiem zespołu została prok. Marzena Kowalska.
Jak przekazywało Ministerstwo Sprawiedliwości, zespół ma przeanalizować zawiadomienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, które zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju. "Chodzi o wszelkie zawiadomienia - zarówno od osób fizycznych, jak i od instytucji państwowych" - zaznaczyło MS. Ważnym elementem działań Zespołu - podkreślano - będzie kwestia zakupu systemu Pegasus z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości.
Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK, środki z Funduszu wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych. Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, raport NIK był "szokującym dowodem", ale nie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, tylko "braku elementarnej rzetelności NIK".
Czytaj więcej: