Dramat na granicy. Fundacja Ocalenie o "zdesperowanych migrantach". Jest nagranie
Fundacja Ocalenie, która monitoruje sytuację migrantów na granicy między Polską i Białorusią, informuje, że funkcjonariusze Straży Granicznej mieli "skuć" i "wrzucić do samochodu" 17 osób, które przedostały się przez zasieki. Z informacji wynika również, że zatrzymani zostali wywiezieni z miejsca zatrzymania.
"Niedawno dostaliśmy wiadomość z Usnarza: 17 zdesperowanych osób przeszło przez druty" - czytamy we wpisie Fundacji Ocalenie na Facebooku. Jak twierdzą jej przedstawiciele, osoby te zostały "wrzucone do samochodu". "Reszta, która nie zdążyła przejść, nic nie widzi od gazu, którym zostali spryskani" - napisano. W treści wymieniono również imiona osób, które miały zostać wywiezione przez Straż Graniczną.
Do sieci trafiło również nagranie, na którym ma być widoczne całe zajście opisywane przez Fundację Ocalenie. Film został nagrany po białoruskiej stronie granicy. Widać na nim migrantów, jak przechodzą przez drut oraz strażników, którzy interweniują.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jak mówi kpt Krystyna Jakimik-Jarosz, oficer prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, cytowana przez "Gazetę Wyborczą", "doszło do siłowego sforsowania granicy", a grupa cudzoziemców miała rzucać kłody na drut. "Rzucane były kamienie" - twierdzi Jakimik-Jarosz, funkcjonariusze mieli też użyć gazu. Mówi o 16 migrantach, którzy mieli wedrzeć się na teren Polski i "zostali ujęci bezpośrednio po przekroczeniu granicy".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ponad 400 prób przejścia przez granicę
W środę Straż Graniczna poinformowała w mediach społecznościowych o kolejnych próbach nielegalnego przejścia przez granicę polsko-białoruską. "Minionej doby, tj. 19.10 na granicy odnotowano 424 próby jej nielegalnego przekroczenia. Zatrzymanych zostało 6 nielegalnych imigrantów: 5 ob. Iraku i ob.Syrii. Za pomocnictwo strażnicy graniczni zatrzymali 4 osoby-ob. Polski, Syrii, Iranu oraz Autonomii Palestyńskiej" - czytamy we wpisie na profilu SG na Twitterze.
W związku z sytuacją na granicy poszukiwani są chętni do podjęcia pracy w Straży Granicznej. - Wcześniej w październiku były 32 miejsca, jednak na nasz wniosek został zwiększony on do 40, a w grudniu o dodatkowe 10. Do końca roku przyjmiemy 50 osób - przekazała w rozmowie z PAP kapitan Monika Chwastek z podlaskiej SG.