Szafie nic nie brakuje
Bardzo często są to rzeczy przedatowane o jeden dzień, które często są komisyjnie niszczone w sklepach, co jest kolejnym - takim z premedytacją - marnotrawstwem żywności. Często udaje się, być może przy jakiejś uprzemiej obsłudze sklepu, znaleźć coś, co teoretycznie powinno być zniszczone, a jest jak najbardziej zdatne do jakiejś dalszej obróbki.
Nie zawsze jest to tylko i wyłącznie jedzenie. Agnieszka wymienia przede wszystkim wystawki sąsiedzkie. - Czasami są to przedmioty uszkodzone, ale często są to rzeczy po prostu zbędne np. komuś urodziło się dziecko i niepotrzebna mu szafa, bo musi wstawić łóżeczko, więc ją wystawia, a szafie nic nie brakuje - tłumaczy freeganka.
Można tutaj zauważyć różnice pomiędzy ekonomią a zdrowym rozsądkiem i to jest kolejny logiczny paradoks.
- Tam, gdzie w grę wchodzi zdrowy rozsądek, tam mamy bardziej do czynienia z postawą: "wystawię , może się komuś przyda". Natomiast, tam gdzie w grę wchodzi ekonomia, czyli handel, dochodzi do takich zjawisk, że na śmietniku za dużym sklepem sportowym można znaleźć np. sportowe obuwie, któremu absolutnie nic nie brakuje, ale które przez pracowników, na polecenie zarządu tego sklepu, jest celowo uszkadzane. Podobnie ma się sprawa z torbami sportowymi czy odzieżą, która jest celowo dziurawiona czy niszczona, żeby nie nadała się do dalszej sprzedaży, ale też by nie nadawała się do wykorzystania przez innych - opowiada Agnieszka.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!