Ta sprawa wzbudziła kontrowersje we Francji. Nowe decyzje ws. podwyższenia wieku emerytalnego
Francuska Rada Konstytucyjna zaaprobowała większość założeń reformy emerytalnej, w tym podwyższenie wieku emerytalnego do 64 lat. To w związku z tą ustawą od kilku miesięcy trwają w kraju protesty.
Rada Konstytucyjna - odpowiednik polskiego Trybunału Konstytucyjnego - zatwierdziła zasadnicze elementy reformy emerytalnej, w tym kwestię podniesienia wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Odrzucono natomiast niektóre z przepisów.
Sędziowie odrzucili także wniosek partii lewicowych o referendum w sprawie zmian.
Telewizja BFM TV podaje, że prezydent Emmanuel Macron podpisze ustawę o reformie w ciągu 48 godzin.
Premier Elisabeth Borne napisała, że rada uznała reformę za zgodną z konstytucją i tym samym ustawa zbliża się do końca procedowania.
"Tego wieczora nie ma ani zwycięzcy, ani przegranego" - napisała.
Była kandydatka na prezydenta z ramienia prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen napisała na Twitterze, że "polityczny los reformy" nie jest przesądzony. Podobnie przekonuje lider lewicowej Francji Nieujarzmionej Jean-Luc Melenchon.
Protesty we Francji
Reforma budzi bardzo duże niezadowolenie w kraju - według sondaży przeciwne jest temu dwie trzecie Francuzów. Władze przekonują, że jest ona konieczna, ze względu na sytuację gospodarczą i demograficzną.
Od początku roku we Francji trwają protesty przeciwko ustawie. W pewnym momencie na ulice miast wychodziło ponad milion osób. W ostatnich tygodniach protesty były mniej liczne. Wciąż były jednak pokaźne - w czwartek na ulicach protestowało ok. 380 tys. osób. Po decyzji Rady Konstytucji demonstrujących może przybyć.
Czytaj wiecej: