Co stało się z Orlandi? Episkopat Polski reaguje po słowach papieża
"Pragnę bardzo serdecznie podziękować Ojcu Świętemu za słowa o św. Janie Pawle II, wypowiedziane w kontekście medialnych insynuacji, dotykających osobę naszego ukochanego rodaka" – napisał abp Stanisław Gądecki w liście do papieża Franciszka. To reakcja przewodniczącego KEP na doniesienia włoskich mediów ws. zaginionej w 1983 roku Emanueli Orlandi.
W niedzielę w czasie spotkania na modlitwie Regina Coeli papież Franciszek nawiązał do obchodzonej w niedzielę uroczystości Miłosierdzia Bożego, ustanowionej przez Jana Pawła II w 2000 r.
Wraca sprawa zaginięcia Emanueli Orlandi. Jest reakcja KEP
Papież mówił: "Mając pewność, że wyrażam odczucia wiernych z całego świata, kieruję wdzięczną myśl ku pamięci świętego Jana Pawła II, który w tych dniach stał się celem obraźliwych i bezpodstawnych domysłów".
Tak Franciszek odniósł się do słów brata zaginionej prawie 40 lat temu na ulicy w Rzymie 15-letniej mieszkanki Watykanu Emanueli Orlandi. Po spotkaniu z watykańskim prokuratorem, który wszczął nowe śledztwo w jej sprawie, w wywiadzie telewizyjnym Pietro Orlandi dopuścił się oszczerstw pod adresem polskiego papieża, co wywołało oburzenie, wyrażone między innymi na łamach dziennika "L'Osservatore Romano".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Orlandi powiedział, m.in. że jest "przekonany", że Jan Paweł, papieże Benedykt XVI i Franciszek są "świadomi tego, co miało miejsce" w 1983 roku, co doprowadziło do zaginięcia jego siostry.
Cała sytuacja związana z zaginięciem dziewczynki jest owiana tajemnicą i od 40 lat nie została rozwiązana.
Odnosząc się do tych słów, abp Gądecki podziękował papieżowi "za pełne miłości i wrażliwości słowa o św. Janie Pawle II, wypowiedziane podczas niedzielnej modlitwy Regina Coeli, w kontekście medialnych insynuacji, dotykających osobę naszego ukochanego i wielkiego rodaka".
"Kościół w Polsce jest głęboko zasmucony skalą manipulacji jednej z włoskich stacji telewizyjnych oraz całkowitym brakiem profesjonalizmu dziennikarskiego autorów programu, którzy w oparciu o plotki publicznie i w haniebny sposób zaatakowali postać św. Jana Pawła II" - zaznaczył.
Przewodniczący Episkopatu ocenił, że "działania te wpisują się w szerszy projekt zdyskredytowania papieża Wojtyły i stanowią kolejną próbę zamachu na jego życie".
"Tym razem próbuje mu się zadać śmierć moralną. Podobne zabiegi czynią zresztą niektóre środowiska w Polsce" - oświadczył.
Abp Gądecki zapewnił w nim o modlitwie "za miliony katolików na całym świecie, dotkniętych tymi skandalicznymi próbami dyfamacji św. Jana Pawła II oraz w intencji ich autorów, prosząc o Boże miłosierdzie dla nich".
Temat Jana Pawła II znajduje się w zainteresowaniu opinii publicznej od wielu dni. Na początku marca 2023 TVN24 wyemitował reportaż "Franciszkańska 3". Z materiału wynika, że Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.
Dziennikarz Marcin Gutowski dotarł do ofiar podlegających Wojtyle księży pedofilów, bliskich skrzywdzonych osób i świadków w tych sprawach. Ukazał także dokumenty, które nigdy wcześniej nie dotarły do opinii publicznej.
- Trzeba przyjąć do wiadomości, że to wszystko mieściło się w jednym człowieku. Nie było dwóch Janów Pawłów II, był jeden. Ten ceniony, ale też niestety - ten, który krył pedofilię - mówił w rozmowie z WP profesor i były ksiądz Tomasz Polak. Podkreślał, że konsekwencje ukrywania tej historii przez Kościół mogą być porażające.