Fossett: szósty dzień w balonie
Amerykański milioner i aeronauta Steve Fossett, który próbuje samotnie okrążyć Ziemię balonem, przeleciał już ponad 12,5 tys. km. Jego balon "Duch Wolności" zbliża się do wybrzeży Ameryki Południowej.
25.06.2002 | aktual.: 27.06.2002 18:27
Jest to już szósta próba okrążenia Ziemi balonem bez lądowania, podjęta przez Fossetta. Amerykanin wystartował sześć dni temu ze wschodniego wybrzeża Australii.
Balon pchany wschodnimi wiatrami leci w kierunku Ameryki Południowej z prędkością przekraczającą czasami 110 km/h. Fossettowi udało się przetrwać sztormowe wichury, jakie szalały nad Pacyfikiem w czasie weekendu. W sobotę balon o mało nie wpadł do oceanu, gdy, chcąc uniknąć wichury, Fossett obniżył wysokość lotu z 7 tys. do 300 m. Przez pewien czas balon leciał zaledwie 120 m nad wodą.
Najtrudniejszym momentem wyprawy Fossetta będzie przelot nad Andami. Podczas ostatniej wyprawy to właśnie po pokonaniu tego łańcucha górskiego, ze względu na burze i wyczerpanie się zapasów tlenu, Amerykanin musiał zrezygnować z dalszego lotu. Dlatego tym razem Fosset zabrał ze sobą dwa razy większe zapasy tlenu.
Amerykanin liczy, że za dwa tygodnie wróci do Australii i tym samym zostanie pierwszym człowiekiem, który samotnie okrąży Ziemię balonem. Do tej pory Fossettowi udało się samotnie przelecieć nad Europą, Atlantykiem, Oceanem Indyjskim i Pacyfikiem. (jask)