Fortyfikacje na moście "wspierane siłą ognia". Obawiają się Rosji
"Litwa ufortyfikowała kolejny most nad Niemnem na trasie z Królewca" - ogłosiło ministerstwo obrony tego kraju. "Ich budowa przebiega zgodnie z planem. Niektóre mosty mają zostać zburzone. W razie potrzeby umocnienia będą wspierane siłą ognia, aby zatrzymać i zniszczyć wroga" - dodano.
10.10.2024 | aktual.: 10.10.2024 11:15
Na moście nad Niemnem Litwini ustawili tzw. zęby smoka. To żelbetowe bryły, o kształcie ostrosłupa ściętego, które w razie potrzeby mają zatrzymać czołgi wroga.
Niektóre mosty mogą zostać wysadzone
Ministerstwo Obrony Narodowej Litwy podało w komunikacie opublikowanym w serwisie X, że budowa umocnień "przebiega zgodnie z planem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niektóre mosty mają zostać zburzone. W razie potrzeby umocnienia będą wspierane siłą ognia, aby zatrzymać i zniszczyć wroga" - dodano.
"Musimy być przygotowani na wojnę"
Łotwa, Litwa, Estonia i Polska współpracują w celu lepszego zabezpieczenia wschodniej granicy UE i NATO; podejmowane są starania w celu pozyskania dodatkowego finansowania z UE, a ze strony NATO - możliwości natychmiastowego wzmocnienia obrony przeciwlotniczej – ogłosił pod koniec września szef resortu obrony Łotwy Andris Spruds.
Musimy być przygotowani na wojnę i ostrożni w czasie pokoju – przyznał Spruds. Podkreślił przy tym, że "dla ludności niebezpieczny jest nie tylko przelatujący dron, ale także to, co spadnie". - Pokazują to doświadczenia Ukrainy - dodał, cytowany przez telewizję LTV.
W ostatnim czasie w czterech krajach graniczących z Rosją i Białorusią przystąpiono do fizycznego zabezpieczenia terenów na wschodzie w ramach projektu Bałtyckiej Linii Obrony. Na Litwie kładzie się nacisk na zaminowanie obiektów infrastruktury krytycznej, np. mostów.
Na Łotwie wzdłuż odcinków granicznych ustawiane są betonowe i żelbetonowe elementy przeciwpancerne, czyli tzw. "zęby smoka", kolczaste jeże czy kamienne bloki. W Estonii powstają bunkry, a w Polsce na granicę z Białorusią wysłano dodatkowo kilka tysięcy żołnierzy – wyliczył łotewski nadawca.