"Flaga ONZ nadal powiewa". Żołnierze pozostaną na swoich pozycjach
Żołnierze misji pokojowej w Libanie (UNIFIL) pozostaną na wszystkich swoich pozycjach, "flaga ONZ nadal powiewa" - powiedział w niedzielę rzecznik ONZ. Wcześniej tego dnia premier Izraela Benjamin Netanjahu zaapelował o ewakuację sił pokojowych Organizacji z terenów objętych w Libanie walkami.
- UNIFIL podejmuje wszelkie możliwe kroki, by zapewnić bezpieczeństwo żołnierzy misji pokojowej - dodał rzecznik.
Przekazał też, że sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ocenił, iż żołnierze UNIFIL nigdy nie mogą być celem ataków, a postępowanie takie mogłoby zostać uznane za zbrodnię wojenną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje wybudziły Rosjan. Kłęby dymu nad wojskowym lotniskiem
Guterres oznajmił też, że bezpieczeństwo personelu ONZ musi pozostać zagwarantowane.
Kryzys w południowym Libanie: ONZ na linii ognia
Wcześniej ambasador Izraela przy ONZ Danny Danon określił w niedzielę decyzję ONZ o pozostawieniu sił pokojowych na południu Libanu jako "niezrozumiałą". Mimo izraelskich ostrzałów, ONZ nie zgadza się na wycofanie misji UNIFIL z tego rejonu.
Danon zaznaczył, że "terroryści z Hezbollahu wykorzystują stanowiska UNIFIL jako kryjówki i miejsca zasadzek".
Od blisko dwóch tygodni Izrael kontynuuje operację lądową na południu Libanu, deklarując, że jest ona wymierzona w wspierany przez Iran Hezbollah, który stanowi zagrożenie dla północy państwa żydowskiego.
Izrael ostrzeliwuje Siły Pokojowe ONZ
UNIFIL potwierdził, że w ostatnich dniach dochodziło do naruszeń i ostrzałów placówek misji przez izraelskie wojska. W niedzielę misja ogłosiła, że dwa izraelskie czołgi wjechały na teren jednego z punktów obserwacyjnych. Wojsko izraelskie wyjaśniło, że jednym z pojazdów ewakuowano rannych żołnierzy podczas ostrzału Hezbollahu. Po ustąpieniu zagrożenia, czołg opuścił placówkę UNIFIL, a działania izraelskich żołnierzy nie stanowiły zagrożenia dla personelu ONZ.
Izrael wielokrotnie wzywał ONZ do wycofania żołnierzy sił pokojowych z tego regionu, argumentując, że stają się oni "zakładnikami" i "żywymi tarczami" Hezbollahu, co naraża ich bezpieczeństwo. ONZ jednak konsekwentnie odmawia.
UNIFIL działa na południu Libanu od 1978 roku i obecnie liczy ok. 10 tys. żołnierzy oraz 800 cywilów z 50 krajów, w tym około 250-osobowy kontyngent z Polski. Do tej pory 40 państw uczestniczących w operacji podpisało się pod listem potępiającym ataki na bazy UNIFIL. List, zainicjowany przez polską dyplomację, apeluje o zaprzestanie ataków i domaga się zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom ONZ.