Kontrowersyjna decyzja prezydenta o nominacjach sędziowskich. "Uzurpuje sobie prawo"

Prezydent Karol Nawrocki odmówił nominacji 46 sędziom, co zdaniem Jerzego Stępnia, byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego, to krok w kierunku poszerzania władzy. Działania te mogą prowadzić do naruszenia trójpodziału władzy.

Karol Nawrocki odmówił nominacji sędziowskich Karol Nawrocki odmówił nominacji sędziowskich
Źródło zdjęć: © PAP | PAP
Mateusz Ratajczak

Najważniejsze informacje:

  • Prezydent w środę ogłosił odmowę nominacji 46 sędziów i zapowiedział, że przez pięć lat nie będzie awansów dla sędziów kwestionujących jego konstytucyjne uprawnienia oraz polski porządek prawny.
  • Były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień uważa, że decyzja ma kluczowe znaczenie ustrojowe, bo przesuwa realne kompetencje z Krajowej Rady Sądownictwa na urząd prezydenta jako ostatnią instancję personalną.
  • Jerzy Stępień łączy działania prezydenta z szerszym procesem poszerzania władzy, co jego zdaniem grozi złamaniem trójpodziału i prowadzi do chaosu ustrojowego.

Decyzja ta dotyczy sędziów, którzy - według prezydenta - uczestniczyli w działaniach uznawanych za niekonstytucyjne, w tym w reformach sądownictwa wprowadzanych przez obecny rząd Donalda Tuska. Nawrocki argumentował, że jako głowa państwa ma konstytucyjne prawo weta wobec nominacji, co jest narzędziem ochrony stabilności państwa.

Ta decyzja wywołała natychmiastową burzę polityczną. Rzecznik rządu określił ją jako "uzurpację uprawnień" i "złośliwe działanie". Z kolei zwolennicy prezydenta, w tym politycy PiS, bronią jej jako wyraz "odpowiedzialności za porządek prawny". Minister Sprawiedliwości Waldemar Żurek, krytyk reform PiS, stwierdził, że nominacje "czekają w zamrażarce u prezydenta".

Nawrocki ulubionym politykiem? Polacy komentują wyniki sondażu

"Prezydent stara się poszerzyć zakres swojej władzy" - ocenił z kolei Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Przypomnijmy początek sprawy. Po wygranych wyborach w 2015 r. rząd PiS, pod wodzą Zbigniewa Ziobry, rozpoczął reformę sądownictwa, motywowaną zarzutami o "kastowość" i powolność sądów. W grudniu 2017 r. nowelizowano ustawę o KRS - zamiast wyboru sędziów-członków przez kolegów sędziów, przejęła to Sejm (gdzie PiS miał wtedy większość). Powstała tzw. "neo-KRS". To było pierwszym krokiem w serii zmian, obejmujących też Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy.

Czy prezydent narusza trójpodział władzy?

Według byłego prezesa TK Jerzego Stępnia decyzja prezydenta dotyczy prawdopodobnie sędziów, "których wskazała do nominacji jeszcze legalnie wybrana Krajowa Rada Sądownictwa, ale prezydent Andrzej Duda, a później Karol Nawrocki ich nie powoływali".

- Więc to nie ma większego praktycznego znaczenia, bo ci sędziowie, jeśli 8 lat czekali na te nominacje, to oni się jakby pogodzili z tym, że są nieakceptowani - dodał. Znaczenie tej decyzji, zdaniem Stępnia, ma jednak charakter ustrojowy.

- Zupełnie inaczej trzeba patrzeć na to z perspektywy konstytucji i podziału władzy, bo w tym przypadku prezydent uzurpuje sobie prawo do oceny wniosków nominacyjnych. Z góry zapowiada, że nawet w przyszłości, jeśli dojdzie do zmiany prawa i KRS będzie powoływany już legalnie, to te nominacje niekoniecznie muszą być przez niego akceptowane. Że on jest właściwie tą ostatnią instancją decydującą o tym, czy ktoś będzie sędzią, czy nie - zauważył.

Według Stępnia, decyzja prezydenta wpływa na trójpodział władzy, co jest niebezpieczne z perspektywy konstytucyjnej. "Prezydent uzurpuje sobie prawo do oceny wniosków nominacyjnych" - stwierdził Stępień. Były prezes TK podkreśla, że zgodnie z praktyką konstytucyjną to Krajowa Rada Sądownictwa powinna wskazywać kandydatów na sędziów.

Dodatkowo, brak możliwości odwołania się od decyzji prezydenta w sprawie nominacji budzi obawy. Stępień zaznaczył, że dawniej była możliwość zaskarżenia odmowy awansu, co obecnie nie jest możliwe. "To klasyczna droga do państwa autorytarnego" - dodał, ostrzegając przed konsekwencjami takich działań.

Jakie są szersze konsekwencje odmowy nominacji?

Były prezes TK łączy decyzję Nawrockiego z innymi działaniami, które zmierzają do rozszerzenia jego wpływów. Tego rodzaju posunięcia, jak podkreśla Stępień, mogą prowadzić do chaosu ustrojowego. "Prezydent stara się poszerzyć władzę w przestrzeni, gdzie nie ma formalnych uprawnień" - skomentował.

- Ten dzisiejszy akt, który praktycznie nie ma większego znaczenia, jest zapowiedzią postawy prezydenta Nawrockiego w przyszłości. Skutkiem tych działań może być złamanie trójpodziału władzy i przeniesienie punktu ciężkości decyzji personalnych z KRS na urząd prezydenta - powiedział sędzia.

Zmiany, które nastąpiły po 2015 roku w sposobie wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, również budzą kontrowersje. Obecnie członków wybiera Sejm, co prowadzi do zarzutów upolitycznienia KRS i jest krytykowane zarówno przez środowiska sędziowskie, jak i międzynarodowe trybunały.

Stępnień wskazuje, że te działania są częścią procesu, który mógłby prowadzić do zwiększenia roli jednej osoby w strukturze władzy w kraju. "To proces, który prowadzi do wzmocnienia pozycji prezydenta" - podkreślił.

Wybrane dla Ciebie
Szybki rozwód bez sądu. Rząd przyjął projekt tzw. zgodnych rozwodów
Szybki rozwód bez sądu. Rząd przyjął projekt tzw. zgodnych rozwodów
USA chce przekonać Rosję. Ważne spotkanie na G7
USA chce przekonać Rosję. Ważne spotkanie na G7
Nowy harmonogram ferii zimowych. Komunikat MEN
Nowy harmonogram ferii zimowych. Komunikat MEN
Tragedia na A4 tuż przy granicy. Kierowca wpadł na auta w korku
Tragedia na A4 tuż przy granicy. Kierowca wpadł na auta w korku
Trzy zdania odpowiedzi. Ryszard Kalisz kontruje decyzję prezydenta Nawrockiego
Trzy zdania odpowiedzi. Ryszard Kalisz kontruje decyzję prezydenta Nawrockiego
Makabryczne odkrycie w turystycznym raju. 16 ciał zalanych cementem
Makabryczne odkrycie w turystycznym raju. 16 ciał zalanych cementem
Kliczko: "Brakuje nam żołnierzy". Apeluje o obniżenie wieku poboru
Kliczko: "Brakuje nam żołnierzy". Apeluje o obniżenie wieku poboru
Miał cele na terenie Niemiec. Wpadł na granicy
Miał cele na terenie Niemiec. Wpadł na granicy
Prorosyjscy hakerzy uderzyli w duńskie urzędy. Grupa "NoName057" bierze na cel wybory
Prorosyjscy hakerzy uderzyli w duńskie urzędy. Grupa "NoName057" bierze na cel wybory
Tajemnicze zaginięcie księdza w Warszawie. Do akcji wkracza policja
Tajemnicze zaginięcie księdza w Warszawie. Do akcji wkracza policja
Konsternacja w Gabinecie Owalnym. Trump spytał gościa o liczbę żon
Konsternacja w Gabinecie Owalnym. Trump spytał gościa o liczbę żon
"Decydenci trochę przespali". Generał przestrzega ws. dronów
"Decydenci trochę przespali". Generał przestrzega ws. dronów