Firma Żywiec Zdrój: trzy obce substancje tylko w jednej butelce wody. Prokuratura: nie wiadomo, jaka substancja chemiczna była w wodzie
• Sprzeczne dane ws. badań wody, którą 31-latek z Bolesławca poparzył przełyk
• Firma Żywiec Zdrój podała, że w butelce były trzy obce substancje, w tym etanol
• Substancje te zostały stwierdzone tylko w jednej butelce wody
• Prokuratura potwierdziła, że w butelce znajdowała się substancja chemiczna
• Jednak według niej, w laboratorium policji nie udało się ustalić jak i to związek
• Sprawą zajmuje się też sanepid ze Szczecina, który bada całą serię wody
• Wstępne badania próbek wody z Mirosławca nie wykazały nieprawidłowości
• Żywiec Zdrój czasowo wstrzymał sprzedaż produktów pochodzących z dwóch dni produkcji zakładu w Mirosławcu
23.09.2016 | aktual.: 23.09.2016 16:51
W środę wieczorem do bolesławieckiego szpitala trafił 31-letni mężczyzna z poparzonym przełykiem. Z ustaleń policji wynika, że wypił oryginalnie zapakowaną gazowaną wodę z etykietą Żywioł Żywiec Zdrój pochodzącą - jak ustalono - z rozlewni w Mirosławcu (Zachodniopomorskie).
Jeleniogórska prokuratura podała, że w mieszkaniu mężczyzny zabezpieczono 11 butelek wody mineralnej "Żywioł Żywiec Zdrój" z oznaczeniem partii: S:08/08/08:49/3/1 oraz jedną butelkę również z etykietą tej wody mineralnej z oznaczeniem partii: S:20/04/11:04/3/1. Mężczyzna miał kupić całą zgrzewkę tej wody (12 butelek) w jednym ze sklepów w Bolesławcu.
- Z wstępnej opinii Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu wynika, że w butelce z oznaczeniem partii: S:20/04/11:04/3/1 zamiast wody znajdowała się substancja chemiczna, jednakże laboratorium nie posiada możliwości pełnej identyfikacji - powiedziała Wioletta Niziołek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Prokurator dodała, że substancja chemiczna będzie poddana dalszej analizie. Śledczy chcą również wyjaśnić jak znalazł się ona w butelce wody mineralnej.
Obce substancje tylko w jednej butelce wody
Tymczasem rzeczniczka firmy Żywiec Zdrój Martyna Węgrzyn wcześniej informowała, że dzięki współpracy z policją, udało się ustalić, jakie substancje zostały wykryte w tej butelce wody. - Z całą pewnością można powiedzieć, że znaleziono trzy substancje. Jedną z nich jest etanol, który powszechnie stosowany jest na terenie zakładu - dodała. Firma nie ujawnia informacji o pozostałych dwóch substancjach chemicznych, które miały znajdować się w wodzie, ale zapewnia, że te substancje lub produkty je zawierające nie są dostępne w zakładzie w Mirosławcu.
Jak powiedziała rzeczniczka, w czwartek przeprowadzono wewnętrzne kontrole w firmie Żywiec Zdrój. - Zespół specjalistów skontrolował zapisy z procesów produkcji, z których pochodziły produkty pochodzące ze zgrzewki z Bolesławca. Zbadano również próby referencyjne dla obu tych partii oraz sprawdzono, czy nie ma jakichkolwiek nieprawidłowości w łańcuchu dostaw - zaznaczyła.
Sanepid nie wykazał nieprawidłowości
Kontrola zakładu w Mirosławcu prowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Sanitarno-Epidemiologiczny w Szczecinie nie wykazała nieprawidłowości w dezynfekcji linii produkcyjnej, zabiegach związanych z myciem czy stosowaniem preparatów chemicznych. Badania organoleptyczne próbek wody zarówno z dwóch podejrzanych partii, jak i kolejnej partii wyprodukowanej na tej samej linii produkcyjnej, spełniają wszystkie wymogi sanitarne.
Policja wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie, prowadzone są także dalsze badania parametrów wody w zachodniopomorskim oddziale sanepidu. Jak poinformowała Krystyna Szołomicka z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie, w czwartek wieczorem sanepid rozpoczął badania próbek wody - zarówno z dwóch podejrzanych partii, jak i kolejnej partii wyprodukowanej na tej samej linii produkcyjnej. Wciąż trwają badania pozostałych parametrów wody. Ich wyniki mają być znane w przyszłym tygodniu.
- Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie współpracuje z przedsiębiorcą i dalej prowadzi nadzór jego działalności. Jeśli prokuratura badająca sprawę zwróci się do nas, również z nią będziemy współpracować i przekażemy wszystkie wyniki naszych badań - zaznaczyła Szołomicka.
W komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Głównego Inspektoratu Sanitarnego podkreślono, że "na obecnym etapie postępowania wyjaśniającego, poza wymienionym przypadkiem poparzenia, nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów".