Fiński generał: Rosjan można wyrzucić z terenów utraconych na początku wojny

Siły ukraińskie coraz częściej przeprowadzają skuteczne kontrataki, co stawia Rosjan pod ścianą. Krwawe walki wciąż trwają, ale były szef fińskiego wywiadu Pekka Toveri przyznał, że na dziś głównym celem ofensywy Kijowa jest przejęcie północnego obszaru od rzeki Dniepr. Zdaniem generała taka kolej rzeczy pozwoli Ukrainie na kontrolę nad całym obwodem chersońskim i tym samym zapewni większe bezpieczeństwo w kierunku Odessy, a dla znajdujących się tam żołnierzy Putina oznaczałoby to "pułapkę śmierci".

Ukraina kontratakuje i zmierza w kierunku rzeki Dniepr, by odbić Chersoń i okolice.
Ukraina kontratakuje i zmierza w kierunku rzeki Dniepr, by odbić Chersoń i okolice.
Źródło zdjęć: © Gettyimage | Ukrinform / Future Publishing

31.08.2022 13:10

Pekka Toveri jest regularnym gościem w studiu fińskiej stacji ISTV, gdzie komentuje sytuację na froncie w Ukrainie. Tym razem odniósł się do ostatnich doniesień o możliwej ofensywie wojsk Kijowa.

- Jeśli Ukraińcy postawią wszystko na szali i spróbują wygrać, ważne będzie przejęcie kontroli nad obszarem na północ od Dniepru. Byłoby to znaczące częściowe zwycięstwo i pokazałoby, że Rosjan można wyrzucić z terenów utraconych na początku wojny - zaznaczył Toveri.

Według generała ukraińskie wojsko od miesięcy przygotowuje się, żeby podjąć w końcu akcje ofensywne. Dowodem na to są regularne bombardowania rosyjskich składów zaopatrzenia z amunicją, a także systemów dowodzenia w obwodzie chersońskim.

- Gdyby Ukraina była w stanie przejąć tereny na północ od Dniepru, dla Rosjan nie byłoby już szans. Przejęcie tego regionu wiązałoby się powstaniem pułapki śmierci dla okupanta. Sukces ten zabezpieczyłby także Odessę - stwierdził.

Toveri komenty sytuacje w obwodzie chersońskim

Oprócz triumfalnych scenariuszy należy brać pod uwagę także problemy, które mogą pojawić się podczas ukraińskiej ofensywy w obwodzie chersońskim. Wszystko dlatego, że zdaniem Toveriego żołnierze Putina zacisnęli tam szyki defensywne, stąd też większość tych terenów jest dziś ufortyfikowanych i zaminowanych.

- Rosjanie uparcie trzymają się swoich pozycji. Jest to płaski teren, na którym Rosjanie są w stanie użyć ognia bezpośredniego i artylerii. To nie jest łatwy teren do zajęcia - przyznał fiński generał.

Nawet gdyby siłom ukraińskim udało się przebić do Dniepru, Toveri uważa, że kontynuowanie dalszej ofensywy przez rzekę byłoby niezwykle trudne i mało prawdopodobne.

Wybrane dla Ciebie