Fiński ekspert pewny. "To nie zmusi Rosji do zaprzestania walk"
Ilmari Käihkö, naukowiec z Instytutu Aleksandra Uniwersytetu Helsińskiego wskazał, że sankcje, które nakładają na Rosję zachodnie państwa nie sprawią, że Kreml nie będzie w stanie kontynuować wojny w Ukrainie. Według fińskiego eksperta w tej kwestii "być może wykazaliśmy zbyt duży optymizm". Käihkö przyznał też, że "nic nie wskazuje na to, by sankcje rzuciły Rosję na kolana".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
- To (sankcje - przyp. red.) jest jeden z fragmentów większego obrazu, ale samo w sobie nie zmusi Rosji do zaprzestania walk w Ukrainie. Być może wykazaliśmy w tej sprawie zbyt duży optymizm - ocenił Ilmari Käihkö, naukowiec z Instytutu Aleksandra Uniwersytetu Helsińskiego, jak podaje "Ilta-Sanomat".
Fiński ekspert wskazał, że i Rosja, i Ukraina odczuwają pod względem gospodarczym skutki wojny. - Oczywistym jest to, że gospodarka Ukrainy ogromnie ucierpiała w wyniku wojny i będzie to trwało nadal. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że PKB Ukrainy spadł w tym roku o być może 40 proc., a w Rosji wciąż mówimy jedynie o spadku 4 proc. - powiedział Käihkö.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskie rakiety nie doleciały do celu. Ukraińcy coraz lepsi w powietrzu
Zachód i Ukraina liczyły, że przemysł zbrojeniowy Rosji znacząco ucierpi przez środki represyjne i Kreml nie będzie w stanie wyprodukować nowego uzbrojenia, które użyje do walk na froncie. Moskwa znalazła jednak pewne rozwiązanie tego problemu. - Teraz otrzymują wsparcie od Iranu. Ukraina szuka wsparcia za granicą, ale Rosja również - wyjaśnia fiński ekspert.
Käihkö wskazuje, że Rosjanie nie sprzeciwiają się działaniom Władimira Putina, chociaż z pewnością odczuwają konsekwencje wojny, czyli m.in. sankcje i mobilizację. - Trzeba pamiętać, że Rosja to państwo policyjne, gdzie za wyjście na ulice grożą bezpośrednie konsekwencje. Być może z zewnątrz łatwo jest powiedzieć, że należy zrobić więcej - wyjaśnia fiński ekspert cytowany w "Ilta-Sanomat". - Putin obiecał więcej pieniędzy nie tylko dla armii, ale także dla służb bezpieczeństwa, by utrzymać pod kontrolą wewnętrzne problemy polityczne - dodał Käihkö.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski