Filipiny: negocjacje z porywaczami
Filipińska armia zgodziła się opóźnić o 5 dni atak na kryjówki muzułmańskich ekstremistów z grupy Abu Sajafa, przetrzymujących czworo chrześcijan. Decyzja ta ma zapobiec zabiciu przez bojowników kolejnych zakładników w przypadku próby ich odbicia.
W czwartek muzułmańscy ekstremiści zamordowali dwóch misjonarzy-świadków Jehowy, uprowadzonych 20 sierpnia na wyspie Dżolo na południu kraju.
Gubernator stolicy wyspy Paktikul, na której doszło do tragedii, poinformował o nawiązaniu nowego kontaktu z porywaczami i poprosił armię o wstrzymanie planowanego ataku. Dodał, że negocjatorzy nie zamierzają rozmawiać z porywaczami na temat okupu za zakładników.
Fundamentaliści porwali początkowo 8 osób, z których wszyscy byli mieszkańcami wyspy Paktikul. Zwolnili dwóch porwanych, gdy okazało się, że wyznają oni islam. Porywacze nadal przetrzymują cztery kobiety, w tym żonę jednego z zamordowanych.
Licząca kilkuset bojowników grupa Abu Sajafa walczy o oderwanie zajmowanego przez siebie obszaru od reszty Filipin i utworzenie tam państwa islamskiego.
Przy współpracy amerykańskiej armia filipińska podjęła szeroką operację przeciw partyzantom islamskim na pobliskiej wyspie Basilan. Ugrupowanie Abu Sajafa jest prawdopodobnie związane z muzułmańską siatką terrorystyczną al-Qaeda Osamy bin Ladena.
Na innej filipińskiej wyspie - Mindanao niezidentyfikowani sprawcy zastrzelili cztery osoby i ranili pięć innych w ataku na posterunek wojskowy w rejonie miasta Cotabato. Do akcji nie przyznało się na razie żadne ugrupowanie.
Środkowo-zachodnia część wyspy Mindanao zamieszkana jest przez ludność muzułmańską. (jask)