FBI tłumi opozycję Busha?
Dwie czołowe amerykańskie organizacje, krytykujące politykę prezydenta George'a W.Busha, skarżą się, że FBI zbiera na nie materiały po to, by stłumić ich działalność i wykorzystuje w tym celu prawo antyterrorystyczne, wprowadzone po 11 września 2001.
18.07.2005 06:25
FBI ujawniło, że rzeczywiście zebrano co najmniej 3500 stron dokumentów na temat Amerykańskiej Unii Swobód Obywatelskich (ACLU), która krytykuje praktyki rządu w ściganiu podejrzanych o terroryzm, i znanej organizacji ochrony środowiska Greenpeace, która prowadzi akcje "obywatelskiego nieposłuszeństwa" przeciw polityce administracji.
FBI było zmuszone przyznać, że zbiera te materiały, ponieważ ACLU i Greenpeace wytoczyły przeciw agencji pozew i sąd nakazał ujawnienie faktu intensywnego śledzenia ich działalności na podstawie ustawy o wolności informacji.
Ani Federalne Biuro Śledcze ani też amerykańskie Ministerstwo Sprawiedliwości nie ujawniły jednak zawartości materiałów.
Władze twierdzą, że nie śledzą politycznej działalności wspomnianych organizacji i zbieranie danych na temat akcji protestacyjnych ma tylko na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw, a nie tłumienie wolności słowa.
Działacze ACL i Greenpeace utrzymują jednak, że FBI prowadzi ich inwigilację, naruszając ich prawo do wypowiedzi. Oskarżają też rząd, że pod pretekstem zapobiegania terroryzmowi dąży do tłumienia politycznych protestów, zwłaszcza przeciw wojnie w Iraku.
Niektórzy porównują obecne działania FBI do śledzenia ruchu przeciw wojnie w Wietnamie w latach 60-ych, kiedy federalnej policji zarzucano nadużycia władzy w dążeniu do sparaliżowania lewicowej opozycji.
Tomasz Zalewski