"FAZ": Zaczyna wrzeć w bałkańskim kotle
W Berlinie i Brukseli narastają obawy związane z rosyjskim zaangażowaniem w sprawy bałkańskie. Niemiecka minister obrony udała się w podróż do Sarajewa, Prisztiny i Belgradu. Kanclerz Olaf Scholz przyjął natomiast szefa rządu Kosowa i prezydenta Serbii. "Atmosfera w bałkańskim kotle zaczyna się gotować" - komentuje niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
06.05.2022 | aktual.: 06.05.2022 12:08
W Sarajewie, stolicy Bośni i Hercegowiny wyraźnie rośnie napięcie. Republika Serbska grozi wyjściem z federacji chwiejącego się państwa, od dwóch lat nie udało się uchwalić budżetu. Rosną napięcia między grupami etnicznymi: oprócz muzułmańskich Bośniaków i Serbów są jeszcze bośniaccy Chorwaci, każda z nich ma swoje interesy - zauważa dziennik.
Sytuacja robi się na tyle poważna, że obecne jeszcze siły pokojowe Uni Europejskiej (EUFOR Althea) w połowie lutego uruchomiły swoje rezerwy wojskowe i wysłały do Sarajewa kilka kompanii zbrojnych.
Szefowa niemieckie resortu obrony udała się do Bośni i Hercegowiny na rozmowy związane m.in. ze zwiększeniem zaangażowania Berlina w europejską misję na miejscu. Polityk spotkała się także z Wysokim Przedstawicielem dla Bośni i Hercegowniy Christianem Schmidtem, którego funkcja została ustanowiona na mocy porozumień kończących wojnę w tym kraju. Stroną w tych rokowaniach była także Moskwa, która dość niespodziewanie - przed dwoma tygodniami - wyraziła, poprzez ambasadę w Sarajewie, "brak zaufania" do komisarza, podważając legalność jego wyboru.
Na wrzesień planowane jest głosowanie w ONZ na temat przedłużenia misji pokojowej w Bośni. Czy do niej dojdzie, nie jest jednak pewne ze względu na postawę Moskwy. Sytuacja ta może doprowadzić do dalszej eskalacji napięć w regionie - pisze "FAZ".
Minister w Sarajewie. Kanclerz w Berlinie
Rozmowy Lambrecht w Sarajewie, Belgradzie i Prisztinie odbywają się w okresie wzmożonej aktywności dyplomatycznej Berlina. W niemieckiej stolicy kanclerz Scholz przyjął premiera Kosowa oraz prezydenta Serbii, z którym Lambrecht spotkała się później w Belgradzie.
W Serbii wpływy rosyjskie są prawdopodobnie jeszcze mocniejsze niż w samej Bośni. Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie, na ulicach Belgradu odbywały się demonstracje popierające działania Moskwy. W ostatnich latach serbski prezydent intensywnie pielęgnował stosunki z Władimirem Putinem, dążąc jednocześnie do przystąpienia Serbii do UE. Aleksandar Vučić zauważył jednak, że zainteresowanie z Berlina ma świadczyć o "przyspieszonym i szybkim przystąpieniem jego kraju do UE".
Zobacz też: Ekspert o Białorusi: Łukaszenka widzi w społeczeństwie potencjał detonacji