Fala komentarzy po decyzji KE. Autorem jednego z najbardziej dobitnych Lech Wałęsa
Lech Wałęsa słynie z ciętych komentarzy. I tym razem swoim wpisem na Facebooku mógł zaleźć za skórę rządowi. Uruchomienie przez Komisję Europejską artykułu 7. traktatu Unii Europejskiej wobec Polski to jego zdaniem "twarda i męska decyzja", za którą podziękował Brukseli.
20.12.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:03
Wałęsa w swoim najnowszym wpisie na Facebooku zabrał głos ws. decyzji KE dot. Polski. Zwrócił się do Komisji, "by to wszystko, co niekorzystne, trafiało nie w Naród Polski i zwykłych Polaków, ale w tych, co do tego doprowadzili" - podkreślił.
Kogo miał na myśli? Obecny rząd i parlamentarzystów, glosujących za łamaniem wartości europejskich. Jego zdaniem powinno się "nie zapraszać, nie przyjmować, nie wpuszczać, nie wizytować, maksymalnie izolować tych ludzi".
Jednocześnie decyzję UE określił jako"twardą i męską".
Reakcja Polski na ruch KE
Ministerstwo Spraw Zagranicznych odniosło się do decyzji KE. "Polska z ubolewaniem przyjmuje uruchomienie przez Komisję Europejską procedury przewidzianej w art. 7. TUE" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie MSZ. Resort podkreślił, że jego zdaniem sprawa ma charakter polityczny, a nie prawny.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych głos zabrali też m.in. obecny i były premier. Mateusz Morawiecki napisał, że "Polska jest przywiązana do zasady praworządności tak samo jak UE".
"Reforma wymiaru sprawiedliwości jest w Polsce konieczna. W dialogu między Warszawą, a Komisją potrzebujemy otwartości i uczciwości. Wierzę w to, że podmiotowość Polski da się pogodzić z ideą Zjednoczonej Europy" - zaznaczył na Twitterze.
Była szefowa rządu Beata Szydło podkreśliła z kolei, że "Polska zawsze prowadziła dialog z KE".
"Tak, jak każdy suwerenny kraj członkowski UE, mamy prawo do przeprowadzenia reformy sądownictwa zgodnie z naszą konstytucją. Obowiązkiem KE jest szanowanie praworządności państw członkowskich UE, otwartość i dialog. Tego dzisiaj potrzebuje UE" - oceniła.
Źródło: Facebook/WP