Fala amnestii w Birmie - na wolność wyjdzie ponad 6 tys. osób
Władze wojskowe Birmy ogłosiły amnestię dla ponad sześciu tysięcy więźniów. Nie
podano, czy są wśród nich więźniowie polityczni.
Według państwowych mediów więźniowie będą zwalniani od soboty. Krótkie oświadczenie głosi, że za dobre sprawowanie będzie zwolnionych 6313 więźniów i będą oni mogli wziąć udział w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.
Organizacje praw człowieka szacują, że reżim przetrzymuje ponad 2100 więźniów politycznych, w tym noblistkę Aung San Suu Kyi, która przebywa w areszcie domowym.
Aung San Suu Kyi, przywódczyni Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, w ciągu ostatnich 19 lat spędziła w sumie 13 lat w areszcie, bez procesu.
Gdy we wrześniu ubiegłego roku junta zwolniła 9 tysięcy więźniów, było wśród nich tylko kilkunastu więźniów politycznych.
W ostatnich miesiącach sądy skazały na kary wieloletniego więzienia ponad stu dysydentów, sygnalizując, że przed wyborami w 2010 roku władze zamierzają zlikwidować opozycję polityczną. Wybory mają być ostatnim z siedmiu etapów zaplanowanej przez juntę "drogi do demokracji".