Trwa ładowanie...
d3hzioc
Europoseł ostrzega. "Na unijnej polityce tuczą się Chiny"

Europoseł ostrzega. "Na unijnej polityce tuczą się Chiny"

- Powinniśmy się zastanowić, jak taki podmiot jak UE, składający się z 27 krajów i odpowiadający za niewiele ponad siedem procent światowej emisji CO2, może sam wpływać na ograniczenie tej emisji - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską eurodeputowany Zbigniew Kuźmiuk z grupy Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy w Parlamencie Europejskim. Choć podkreślił, że sam jest zwolennikiem "racjonalnego ograniczenia emisji CO2", to uważa, że propozycje przygotowywane przez Unię Europejską wymagają modyfikacji. Trwają prace UE nad nowym rozporządzeniem obligującym europejskie rolnictwo i gospodarkę leśną do ograniczania emisji dwutlenku węgla. Kuźmiuk obnaża słabe strony proponowanych rozwiązań. - Gdyby okazało się, że za ograniczenie emisji CO2 rolnikom się płaci, to może nie byłoby to złe rozwiązanie, ale ono najprawdopodobniej będzie oznaczało także ograniczenie produkcji, w szczególności zwierzęcej. Zwierzęta, jedząc, wydalają CO2 - wyjaśnił polityk, dodając, że takie działanie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu. Podobnie jest z unijnymi wymogami emisji CO2 wobec gospodarki leśnej. Kuźmiuk zaznaczył, że starsze lasy słabiej pochłaniają dwutlenek węgla, a Polsce narzucono wyjątkowo wysoki limit. - Żeby go zrealizować, będziemy musieli ograniczyć gospodarkę drzewną, a więc wyrąb lasów i w konsekwencji zaopatrzenie całego przemysłu drzewnego w surowiec, a w Polsce w tym przemyśle pracuje ok. 400 tys. osób - tłumaczy dalej. - W tym kształcie jest to nie do przyjęcia i dlatego będziemy głosowali przeciw - dodał rozmówca WP. Kuźmiuk proponuje, by zastanowić się nad tym, jaka faktycznie jest skala możliwości UE, skoro jej członkowie odpowiadają wspólnie jedynie za około siedem procent światowej emisji CO2. W tym kontekście propozycje unijne nazywa "radykalizmem europejskiej polityki klimatycznej", który oficjalnie usprawiedliwia się potrzebą pokazania reszcie świata, jak należy postępować. - Ten radykalizm uderza w interesy ekonomiczne Europy, natomiast na unijnej polityce klimatycznej tuczy się taki potentat jak Chiny, odpowiedzialny za jedną trzecią światowej emisji - powiedział Kuźmiuk. Polityk tłumaczył, że Chiny są jednym z najaktywniejszych producentów paneli fotowoltaicznych czy samochodów elektrycznych, a jednocześnie deklarują wprowadzenie rozwiązań związanych z emisją CO2 dopiero około 2050, a nawet 2060 roku.

d3hzioc
d3hzioc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj