Europejski kraj uznany "strefę mutowania koronawirusa"
Trzecia fala jest w Europie w odwrocie, jednak nie oznacza to końca walki z pandemią. Zwłaszcza, że wciąż mogą pojawiać się nowe odmiany COVID-19. Niemiecki instytut im. Roberta Kocha uznał właśnie Wielką Brytanię za "strefę mutowania wariantów koronawirusa". Wiąże się to z poważnymi konsekwencjami dla podróżnych ze Zjednoczonego Królestwa.
Swoją opinię Instytut Roberta Kocha wydał głównie w oparciu o dane na temat rozprzestrzeniania się w Wielkiej Brytanii indyjskiego wariantu COVID-19. W obawie przed jego masowym przedostaniem się do Niemiec, od niedzieli osoby przybywające do tego kraju z Wielkiej Brytanii będą poddawane dwutygodniowej kwarantannie.
Okres izolacji nie będzie mógł ulec skróceniu nawet, jeśli wcześniej uzyska się negatywny wynik testu.
Wielka Brytania jedynym krajem w Europie z różnymi mutacjami
Zdaniem niemieckich ekspertów, Wielka Brytania jest pierwszym europejskim krajem od dłuższego czasu, w którym ponownie pojawiły się różne warianty koronawirusa. Na całym świecie sklasyfikowano jedynie 11 takich państw leżących w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.
Zobacz też: Włodzimierz Cimoszewicz ostrzega, że Polska może stracić wielkie pieniądze
Według danych Ministerstwa Zdrowia Wielkiej Brytanii, dotychczas w tym kraju wykryto 2967 przypadków indyjskiego wariantu COVID-19. Zdaniem niektórych ekspertów, byłoby ich mniej, gdyby rząd w Londynie w kwietniu szybciej wprowadził ograniczenia dla podróżnych z Indii.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP