Emocje wokół okładki "Newsweeka". Adrian Zandberg komentuje
"Idziemy na dno" - alarmuje tygodnik "Newsweek" na najnowszej okładce. Widzimy na niej tonącego człowieka trzymającego kartkę z wydatkami: kredyt 3100 zł, podatki 3700 zł, benzyna 1300 zł, gaz 800 zł. Razem: 8900 zł. W opisie czytamy: "Nie są cwaniakami, jak twierdzi Kaczyński. Nie żyją rozrzutnie, ale mają wrażenie, że Polskim Ładem, inflacją i rosnącymi ratami kredytów PiS chce zarżnąć klasę średnią. Czy zostaną w takim państwie?". Publikację komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski poseł partii Razem Adrian Zandberg. - Rozumiem, że to jest jakiś wyraz aspiracji redaktora Lisa i twórców tej okładki. Ale odkładając żarty na bok - mnie interesuje to, by polski system podatkowy traktował sprawiedliwie ludzi, którzy mają przeciętne dochody. Jeśli ktoś ma przeciętne dochody, zarabia 5, 6, 7 tys. zł, to jest w średnich dochodach, jest klasą średnią. Jeżeli ktoś zarabia 50 tys. zł miesięcznie, to nie jest klasą średnią. Jeśli mu się wydaje, że jest klasą średnią, to się myli. Jest w Polsce klasą wyższą - mówił Zandberg.