Elżbieta Witek traci fotel marszałka. Taką dostanie odprawę
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek straciła w poniedziałek stanowisko drugiej osoby w państwie. Jej miejsce zajął Szymon Hołownia - kandydat Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy - ugrupowań, które podpisały umowę koalicyjną. Elzbieta Witek wraz ze stołkiem straciła także przywileje.
Jak pisze "Fakt" marszałek Sejmu dostaje wynagrodzenie w wysokości ok. 20,5 tys. zł (bez dodatku za wysługę lat). Jak wynika z oświadczenia majątkowego, przeciętna miesięczna pensja Elżbiety Witek w tym roku wynosiła 23,4 tys. zł. Na razie jej pensja się nie zmieni, a to za sprawą "bezpiecznika", który znajduje się w przepisach - pisze gazeta.
Marszałek Witek straciła stanowisko. Na taką odprawę może liczyć
Tekst dotyczy ustawy regulującej wynagrodzenia osób pełniących funkcje na najwyższych stanowiskach państwowych. Ustawa ta przewiduje, że po odwołaniu z takiego stanowiska, osoba ta ma prawo do otrzymywania dotychczasowego wynagrodzenia przez okres do trzech miesięcy. W przypadku podjęcia przez taką osobę innej pracy, która jest gorzej płatna, przewidziane jest wyrównanie wynagrodzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właśnie w takiej sytuacji znajduje się obecnie Elżbieta Witek, która straciła stanowisko marszałka, ale nadal pełni funkcję posła. Wynagrodzenie posła wynosi 12,8 tys. zł brutto, co oznacza, że przez trzy miesiące Witek ma prawo do dodatku do swojego marszałkowskiego wynagrodzenia, co w sumie może wynieść prawie 32 tys. zł brutto. To jest jej "odprawa".
Prawo i Sprawiedliwość ma inne plany dla Elżbiety Witek - chce, aby została ona wicemarszałkiem Sejmu. Wynagrodzenie na tym stanowisku wynosi 18,3 tys. zł brutto (bez dodatku za wysługę lat). W takim przypadku otrzymałaby ona niższą odprawę - około 10 tys. zł brutto za trzy miesiące.
Koniec z mieszkaniem, ochroną czy VIP-owską opieką zdrowotną
Przeciwko powołaniu Elżbiety Witek na stanowisko wicemarszałka Sejmu jest Donald Tusk, który wyraził swoje stanowisko w mediach społecznościowych w niedzielę, 12 listopada.
Za kandydaturą Szymona Hołowni na marszałka Sejmu głosowało 265 posłów, a więc lidera Polski 2050 poparli nie tylko posłowie KO, Trzeciej Drogi oraz Lewicy. Hołownia miał jedną kontrkandydatkę - Elżbietę Witek z PiS. Jej kandydaturę poparło jednak jedynie 193 posłów.
Jednak nawet jeśli partii Prawo i Sprawiedliwość uda się przeforsować Elżbietę Witek na stanowisko wicemarszałka, straci ona władzę i przywileje. Nie będzie miała już prawa do ochrony, samochodu służbowego, a także mieszkania. Jako posłanka będzie mogła korzystać z darmowych przejazdów komunikacją publiczną i lotów po kraju. W ramach ryczałtu na biuro poselskie będzie mogła korzystać z kilometrówki i przejazdów taksówkami. Marszałek Witek straci jednak prawo do VIP-owskiej opieki zdrowotnej.
Zgodnie z art. 5a ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe "Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Marszałkowi Sejmu, Marszałkowi Senatu, Prezesowi Rady Ministrów, małżonkom tych osób oraz członkom rodzin będącym na ich utrzymaniu, przysługuje prawo do świadczeń opieki zdrowotnej w razie nagłego zachorowania lub urazu, wypadku, zatrucia lub konieczności natychmiastowego leczenia szpitalnego". Chodzi o leczenie w najlepszych rządowych klinikach należących do MSWiA i MON.
źródło: Fakt