Trwa ładowanie...

Elitarni żołnierze Putina "wymazani". Zaskakujące doniesienia z USA

"The Washington Post" dotarł do rosyjskiego raportu ws. stanu 200 Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych z Pieczengi. Według analizy amerykańskiej gazety, jedna z dwóch prestiżowych brygad arktycznych Rosji, została niemalże "wymazana". - Jest w stanie rozkładu - ujawnił jeden z żołnierzy batalionu.

 Elitarny oddział Rosjan "wymazany". Putin odsłonił flankę przed NATO Elitarny oddział Rosjan "wymazany". Putin odsłonił flankę przed NATOŹródło: GETTY, fot: Anadolu Agency
d2vmp4p
d2vmp4p

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Uznawana za jedną z najsilniejszych jednostek rosyjskiej armii, 200. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych stacjonowała w regionie Pieczengi, kilkanaście kilometrów od granicy z Norwegią. Jej główną misją była ochrona strefy, która znajduje się między państwami należącymi do NATO na zachodzie a bazami Floty Północnej Rosji na Morzu Barentsa. Przed rozpoczęciem brutalnej rosyjskiej inwazji w Ukrainie liczyła ona dwie grupy batalionowe, które składały się z ok. 1400 - 1600 żołnierzy. Pod koniec maja było ich już tylko 900.

Według dokumentów, do których dotarł "The Washington Post" jednostka niemalże "zniknęła z powierzchni ziemi". Jest to skutek korupcji, strategicznych błędów w kalkulacjach i niezdolności Kremla do analizy siły własnej armii. Utrata zdolności bojowej jednostki znacząco wpłynęła na posiadane przez Rosję siły w całym regionie.

d2vmp4p

Podczas walk w Ukrainie jednostka poniosła bardzo ciężkie straty. - Jest w stanie rozkładu - ujawnił jeden z żołnierzy batalionu. Wielu jej członków, którym nakazano udać się na front w Ukrainie, zginęło, zostało rannych lub jest hospitalizowanych, a niektórzy po prostu zbiegli.

- Mają ledwie 60 proc. sił i są zmuszeni polegać na posiłkach, które nie są wystarczająco blisko. Masz ludzi, którzy odmawiają walki, którzy zaginęli. To wszystko mówi nam, że dla Rosji wojna poszła strasznie źle - ocenił Pekka Toveri, były szef fińskiego wywiadu, jak podaje "The Washington Post".

Na przestrzeni kilku ostatnich lat brygada dysponowała najnowocześniejszymi pojazami w całej armii Władimira Putina, jako pierwsza otrzymała m.in. nowe czołgi T-80MVN.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skuteczny atak z powietrza. MiG-29 i Su-25 w akcji

Według doniesień amerykańskiego dziennika już w styczniu pierwsi żołnierze, a z nimi czołgi i pojazdy opancerzone z rosyjskiej brygady stacjonującej w Arktyce opuściły tamtejszą stację kolejową. Dowódcy tłumaczyli wówczas swoim podwładnym, że udają się na ćwiczenia w południowo-zachodniej części Rosji.

d2vmp4p

O rozpoczęciu "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie (w ten sposób w Rosji określa się wojnę w Ukrainie - przyp. red.) wojskowi dowiedzieli się w nocy 24 lutego. Kilka godzin później przetransportowano ich na front, pod Charków.

Rozmówca amerykańskiej gazety został powołany do walki w ramach mobilizacji, którą rosyjski dyktator ogłosił we wrześniu. Mężczyzna zdradził, że żołnierze otrzymali wówczas "przerobione hełmy z 1941 roku" i kamizelki kuloodporne, które w rzeczywistości w ogóle ich nie chroniły. - Nawet nas nie szkolili - podkreślił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2vmp4p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2vmp4p
Więcej tematów