ŚwiatElektrownie atomowe na drodze huraganu. Irma wyłączy reaktory?

Elektrownie atomowe na drodze huraganu. Irma wyłączy reaktory?

Służby energetyczne Florydy przygotowują się do ataku huraganu Irma. Zagrożone są dwie elektrownie atomowe: Turkey Point i St. Lucie. Reaktory chronią grube ściany z betonu, ale Amerykanie przygotowują się na każdą możliwość.

Elektrownie atomowe na drodze huraganu. Irma wyłączy reaktory?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | NOAA
Arkadiusz Jastrzębski

07.09.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:13

Przedstawiciele operatora siłowni na południu Florydy twierdzą, że konstrukcje chroniące reaktory są w stanie wytrzymać uderzenia wiatru wiejącego z prędkością niemal 300 km/h. Mimo to koncern Florida Power & Light’s nie wyklucza zamknięcia elektrowni.

- Zamknięcie reaktora jest procesem stopniowym. Decyzja zostanie podjęta oczywiście z wyprzedzeniem. Stanie się tak, jeśli uznamy, że wiatr będzie miał bezpośredni wpływ na obiekty - mówi w rozmowie z miamiherald.com Peter Robbins, rzecznik prasowy FLP.

Zobacz też: Ekstremalna pogoda

Dodaje, że betonowe ściany zewnętrzne Turkey Point i St. Lucie mają dwa metry grubości, a oba zakłady znajdują się kilka metrów nad poziomem morza.

- Mamy też awaryjne generatory i dodatkowy zapas paliwa, a w razie konieczności ściągniemy materiały z oddziału w Tennessee - zapowiada Robbins.

Obraz
© PAP

Przedstawiciel FLP przypomina, że elektrownie przetrwały już uderzenia kilku huraganów, m.in. Andrew w 1992 roku. - To jedne z najbezpieczniejszych i najbardziej solidnych budowli w stanie, a może i w kraju - przekonuje Robbins.

Gubernator stanu Floryda Rick Scott ostrzega jednak, że "Irma jest większa, silniejsza i szybsza" niż huragan Andrew.

Źródła: TVN24, miamiherald.com

atomreaktorelektrownia
Zobacz także
Komentarze (122)