Ekspert o wizerunku Putina: od sportowca do zawałowca
Tegoroczna parada z okazji Dnia Zwycięstwa była najskromniejsza od dawna. Jak przez lata zmieniał się wizerunek Władimira Putina? - Od sportowca do zawałowca - komentował w programie "Newsroom" WP dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku. - Pomijam mocne ustawki, ale jednak trenował judo. Zachód w niego inwestował, a Putin z tego korzystał. Myślę, że ci, którzy mają pretensje do polityków zachodnich, nie mają racji. Próbowano oswoić Putina, bo nikt nie chce iść na wojnę i wysyłać na nią swoich chłopców. Okazało się, że natura KGB jest mocniejsza. On teraz siedzi w bunkrze, ma sobowtórów i zarządza. Sprawiał wrażenie parę miesięcy temu, że jest zawiedziony tym, co się dzieje. Być może informacje były dla niego filtrowane. To znaki, które są czytelne. To trwa już ponad rok i żaden cel nie został osiągnięty. Spadła maska Putina. To, co robią Rosjanie, to ludobójstwo i zbrodnie wojenne. Jest ujęcie Putina i dwóch ludzi w orderach. To wyglądało smutnie. To nie był zwycięzca, imperator, tylko smutny człowiek, który jest sfrustrowany. W ruchach widać albo chorobę albo zmęczenie - dodał.