Przyjrzeli się decyzjom Putina. Dyktator boi się dwóch rzeczy
Działania Władimira Putina pokazują, że unika on ryzykownych decyzji, które mogłyby zagrozić jego władzy w Rosji lub wywołać międzynarodową eskalację konfliktu z Ukrainą - ocenia w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Według ekspertów, biorąc to pod uwagę, Putin nie zdecyduje się na użycie broni jądrowej, ani na otwarty konflikt z NATO.
06.02.2023 | aktual.: 06.02.2023 12:45
Analitycy wskazali też, że podejście Putina sprawia, iż cel, jakim jest podbicie całej Ukrainy, staje się "nierealistyczny", bo "wymaga dalszego ryzyka".
Według ISW w lutym 2022 roku Putin najpewniej działał w oparciu o błędne założenie, że armia rosyjska może zmusić Kijów do kapitulacji bez znaczących strat, a samą inwazję postrzegał jako ryzyko "ograniczone i akceptowalne".
Instytut przywołuje szereg danych, które świadczą o tym, że Kreml liczył na szybkie i lekkie zwycięstwo. Wśród nich m.in. plany rosyjskiej armii i oczekiwania wywiadu dotyczące szybkiego poddania się Ukrainy i jej porażki militarnej oraz zignorowanie ostrzeżeń Banku Centralnego Rosji o możliwych kosztach zachodnich sankcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: grupa żołnierzy kontra wagnerowcy. Krwawe walki pod Bachmutem
Szereg błędów Putina. Eksperci wyliczają
"Porażka Rosji w bitwie o Kijów, a tym samym fiasko kremlowskiego planu wojny, zmusiły Putina do stanięcia przed trudnymi decyzjami w warunkach kosztownej i przedłużającej się wojny konwencjonalnej" - wskazują eksperci z ISW.
"Putin jednak nadal niechętnie zarządzał trudne zmiany w armii i społeczeństwie, które prawdopodobnie są konieczne, by uratować jego wojnę" - pisze dalej w swojej analizie ISW wskazując, że szereg niezbędnych z tego punktu widzenia "pragmatycznych działań" rosyjski dyktator "ignorował, opóźniał lub wprowadzał tylko częściowo".
Chodzi m.in. o opóźnianie mobilizacji, ogłoszenie "częściowej" mobilizacji, co miało oddzielić większość społeczeństwa od wojny, podobnie jak utrzymywanie "specjalnej operacji wojskowej", by nie ogłaszać wojny i stanu wojennego.
Think tank ocenia, że szereg reform w armii i kompleksie zbrojeniowym został podjęty z opóźnieniem, a obecnie Putin "jest ewidentnie niechętny do ogłoszenia drugiej fali mobilizacji", a według amerykańskich i zachodnich urzędników skłania się ku "cichej mobilizacji", by nie nasilać niezadowolenia społecznego.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP