Ojciec jednej z uczennic powiedział AP, że nauczycielka najpierw kazała stać 12-latkom przez dwie godziny z rękami uniesionymi nad głową, a potem obcięła dziewczynkom włosy. Rodzice złożyli skargę na kobietę do prokuratury.
Nauczycielka broniła się, że ścięła dzieciom "najwyżej 2 cm włosów". Władze gubernatorstwa Luksoru, gdzie doszło do zdarzenia, nazwały jednak działanie nauczycielki "haniebnym" i przeniosły ją do innej szkoły.
Wydarzenie zrodziło pytania o wpływ muzułmańskich konserwatystów na życie społeczne w Egipcie, a w szczególności na prawa chrześcijańskiej mniejszości Koptów zamieszkującej ten kraj.
W czerwcu nowym prezydentem Egiptu został islamista Mohamed Mursi, a wybory parlamentarne zwyciężyła wcześniej partia utworzona przez Bractwo Muzułmańskie.