Zachodnia broń w rosyjskie ręce
Okazuje się jednak, że nawet "zwykły" eksport broni do Rosji może być prowadzony w majestacie prawa - a przynajmniej ze świadomą aprobatą władz jednego z państw Unii. Chodzi o proceder w Czechach, gdzie miejscowe firmy bez przeszkód sprzedawały najnowocześniejszą zachodnią broń (chodzi np. o karabiny szturmowe Bushmaster ACR i Heckler-Koch wchodzące m.in. w wyposażenie amerykańskich marines oraz służb specjalnych na całym świecie). Jak ujawniła w marcu "Rzeczpospolita", czescy oficjele nadzorujący handel bronią wiedzieli o eksporcie uzbrojenia do Rosji, lecz na niego zezwoliły, bo "mieli gwarancje, że odbiorcami sprzedawanego uzbrojenia są w Rosji prywatni klienci", a nie wojsko lub formacje paramilitarne.
Innego zdania są jednak eksperci - To nowoczesna i bardzo droga broń. Dlatego podejrzewam, że albo trafiła do rosyjskich oligarchów, albo - co bardziej prawdopodobne - do służb specjalnych - powiedział WP komandor Maksymilian Dura, specjalista w sprawach uzbrojenia. - To jest problem, który widzimy od dawna. Takie przykłady i przypadki przekazywania Rosjanom zagranicznego sprzętu zdarzały się już wcześniej i zwykle dotyczyły bardzo specyficznych środków. Chodzi tu o rzeczy, z którymi Rosjanie nie mogą sobie poradzić, gdzie chodzi o bardzo wysokie technologie - dodaje.